Wygląda więc na to, że okres brytyjskiej dumy narodowej, który „wybuchł” po czerwcowym referendum jest już praktycznie za nami. Coraz więcej Brytyjczyków obawia się ośmieszenia podczas publicznego okazywania swojej narodowej dumy. Część uważa też, że takie narodowe zrywy w miejscach publicznych mogą się też spotkać z agresją cudzoziemców.
- W obecnym klimacie politycznym i kulturalnym w nowoczesnej Wielkiej Brytanii, która jest mocno podzielona, narodowa duma, brytyjskość i podkreślanie swojego urodzenia, powoli schodzą do szarej strefy publicznej – mówią autorzy badania.
Sami Brytyjczycy zauważają również, że młode pokolenie nie jest tak skore do podkreślania swojej dumy narodowej. Patriotyzm dla wielu młodych mieszkańców UK nie jest po prostu tak istotny jak dla pokolenia, które dorastało po II wojnie światowej.
Patriotyzm i II wojna
Gdy spojrzymy na dzieje brytyjskiego patriotyzmu w XX wieku, to jego szczyt bez wątpienia przypadł na lata 40. Narodowy zryw do dziś jest omawiany w podręcznikach, a jego finałem było pokonanie Niemców. Potem bywało już różnie, a sami ankietowani dziś uznają siebie raczej za patriotów. 79 proc. badanych stwierdziło, że na różne sposoby czują się patriotami, a 9 na 10 osób jest dumnych z miejsca, w którym się urodziły.
Co do okazywania narodowej dumy jest już trochę inaczej. 22 proc. ankietowanych czułaby się niepewnie, gdyby musiała się afiszować publicznie ze swoim patriotyzmem. Jedna piąta jest skora do okazywania dumy narodowej, ale tylko podczas dużych wydarzeń związanych ze świętami państwowymi i tego typu wydarzeniami.
- Wielu z nas jest dumnych z kraju, z narodowości, ale okazywać to chce tylko w określonych miejscach i przy ważnych okazjach. To nie tylko wydarzenia narodowe, ale również i przede wszystkim wielkie sportowe imprezy w rodzaju mistrzostw świata czy Europy w piłce nożnej. Wtedy czujem się bardzo pewnie i komfortowo jeśli chodzi o wszelkie formy patriotyzmu – mówi współorganizator badań Greg Tatton-Brown.
Co ciekawe, aż 48 proc. ankietowanych chciałoby, aby w przestrzeni publicznej było więcej flag narodowych i symboli. Ale już tylko 17 proc. jest gotowych do wywieszenia flagi na swoim podwórku lub na balkonie. Za to jest ogromna zgodność co do tego, że kiedyś w UK duch patriotyczny miał się dużo lepiej.
Brytyjski patriotyzm boryka się z pewnym kryzysem wizerunkowym. Niby wszyscy są dumni, ale bardziej są skorzy do okazywania tej dumy podczas imprez sportowych niż na co dzień, wokół swoich posesji czy w pracy. Kontekst sportowy ma tu dużo szersze znaczenie i większą popularność. Czujemy się chyba wtedy pewniej – mówi Greg Tatton-Brown.
Małgorzata Słupska, MojaWyspa.co.uk