MojaWyspa.co.uk - Polski Portal Informacyjny w Wielkiej Brytanii. Polish Community in the UK
Polska strona Wielkiej Brytanii

20/04/2018 09:45:00

Konserwatywnie, z myślą o Polakach

Konserwatywnie, z myślą o PolakachPolityka lokalna jest bardziej służbą społeczeństwu niż pracą. Radny powinien być społecznikiem, osobą która chce pomagać ludziom niezależnie od ich pochodzenia i narodowości - uważa kandydat na radnego Sebastian Wopiński.
Na dwa tygodnie przed wyborami samorządowymi w Wielkiej Brytanii publikujemy rozmowy z kilkoma Polakami, którzy postanowili kandydować do rad miejskich.

Z Sebastianem Wopińskim, kandydatem do rad samorządowych w wyborach 3 maja 2018, z ramienia partii konserwatywnej, rozmawia Małgorzata Bugaj-Martynowska.

f

Dyrektor Polskiej Szkoły Sobotniej im. Dywizjonu 303 w Sutton - kandydatem na radnego. Nowa społeczna funkcja to jeszcze jeden poważny obowiązek, który wymaga dużego zaangażowania. Jaki był powód podjęcia dodatkowej inicjatywy?

W Londynie mieszkam od 12 lat, pochodzę z rodziny lotniczej. Przyleciałem na trzy dni aby zwiedzić miasto. Okazało się, że Londyn ma to „coś”, i już miesiąc później znalazłem się tutaj ponownie. Przez 11 lat pracowałem zawodowo jako elektronik. Obecnie prowadzę dwie firmy. Trzy lata temu zacząłem organizować różnego rodzaju lokalne wydarzenia integracyjne dla Polaków w południowym Londynie, a także integrujące Polaków i Brytyjczyków. W ten sposób zrodził się pomysł założenia polskiej szkoły w Sutton, której obecnie jestem dyrektorem.

Jestem typowym społecznikiem, od kilku lat staram się pomagać ludziom niezależnie czy jest to Polak, czy Brytyjczyk. Bycie radnym da mi możliwość pomocy w jeszcze większym zakresie. Polacy poprzez zupełnie inną mentalność borykają się często w kontaktach z councilem z problemami wynikającymi z różnic kulturowych. Jako radny, będę w stanie im pomóc.

Oczekujących na wsparcie jest wiele.

W Wielkiej Brytanii zakłada się, że żyje około miliona Polaków. Każdy z nich ma jakieś sympatie polityczne, idee z którymi się utożsamia. Jest to prawdziwa mieszanka poglądów na wszelkie sfery naszego codziennego życia. Mamy przedstawicieli biznesu, finansistów, informatyków, profesorów, nauczycieli, pracowników biurowych, księgowych, budowlańców, sprzedawców, pracowników fabryk, czy też osoby pracujące na farmach. Aż dziw bierze, że Polaków zaangażowanych w politykę można niemalże policzyć na palcach.

Przecież tylko poprzez angażowanie się w politykę, czy lokalną czy też tą na znacznie wyższych szczeblach, mamy realny wpływ na to, aby głos Polaków był uwzględniany w podejmowanych decyzjach.

Polacy mogą dużo osiągnąć?

Nasi rodacy, będąc szczególnie członkami największych partii politycznych, są w stanie bezpośrednio wpływać na ich program, a pośrednio na całą politykę państwa. Ci z nas, których nie interesuje „wielka” polityka, a mają dusze społeczników i czerpią przyjemność z bycia pomocnym innym ludziom, powinni rozważyć zaangażowanie w lokalnych councilach jako radni.

Stąd apel do Polaków?

Od roku jestem członkiem partii konserwatywnej, która jest dla mnie najbardziej zbliżona światopoglądowo. Często w rozmowach z innymi konserwatystami poruszam temat Polaków i rozmawiamy o problemach, z jakimi moi rodacy się borykają. Jest to najlepsza droga abyśmy byli lepiej rozumiani. Może to dla niektórych będzie dziwne, ale to właśnie członkowie partii konserwatywnej gorąco mnie namawiali abym jako pierwszy Polak w tej partii z okręgu Sutton startował w wyborach, a teraz mocno mnie wspierają w codziennej kampanii.

Zatem potrzeba nas więcej w radach...

Polityka lokalna jest bardziej służbą społeczeństwu niż pracą. Radny powinien być społecznikiem, osobą która chce pomagać ludziom niezależnie od ich pochodzenia i narodowości. Myślę, że wielu Polaków nie ma po prostu czasu, aby angażować się w pracę rad councilów. Często też wielu naszych rodaków po prostu nie wie, że mogą zostać radnymi, lub też jak należy to zrobić.

W Sutton Borough, gdzie mieszkam, jest kilku radnych niezależnych. Są to najczęściej osoby znane ze swojej działalności charytatywnej. Myślę, że kandydaci niezależni teoretycznie mają szansę wygrać miejsce w radzie councilu, jeśli są dostatecznie rozpoznawani. W takim wypadku czeka ich dużo cięższa praca w czasie kampanii wyborczej, aby dotrzeć ze swoim programem do mieszkańców okręgu wyborczego, z którego startują.

Niemniej jednak wielu wyborców kieruje się swoimi sympatiami politycznymi i oddaje głos na przedstawicieli danej partii. Stąd też kandydatom niezależnym może być znacznie trudniej przekonać potencjalnych wyborców aby zagłosowali wbrew swoim preferencjom.
 
Linki sponsorowane
Zaloguj się lub zarejestruj aby dodać komentarz.

Komentarze

Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.

Reklama

dodaj reklamę »Boksy reklamowe

Najczęściej czytane artykuły

        Ogłoszenia

        Reklama


         
        • Copyright © MojaWyspa.co.uk,
        • Tel: 020 3026 6918 Wlk. Brytania,
        • Tel: 0 32 73 90 600 Polska