Wiadomości

Tu i Teraz

04/04/2018 10:52:00

UK: Rośnie liczba oglądających dziecięcą pornografię.

O 40 proc. wzrosła liczba mieszkańców UK, którzy szukają specjalistycznej pomocy związanej z zaprzestaniem oglądania dziecięcej pornografii w Internecie. Do specjalistów zgłosiło się ponad 36 tys. ludzi, którzy chcą wsparcia dla siebie lub swoich bliskich.

Jeszcze w 2016 roku eksperci koordynujący akcję Stop it Now! poprzez stronę internetową lub infolinię zarejestrowali 26 tys. zgłoszeń. W 2017 roku liczba ta skoczyła do 36,5 tys. spraw. Stronę prowadzą ludzie z The Lucy Faithfull Foundation, którzy oferują wsparcie dla osób chcących uporządkować swoje zachowanie w sieci.

Zdecydowana większość z tych 36 tys. osób kontaktowała się poprzez stronę www. Na rozmowę telefoniczną zgodziło się tylko 2,5 tys. Zgłoszenia dotyczyły ich samych lub członków rodziny, partnera.

Z policyjnych danych wynika, że w 2016 roku około 100 tysięcy użytkowników Internetu oglądało lub dzieliło się treściami, które można nazwać dziecięcą pornografią.

- Skala tego zjawiska rośnie. Nie tylko na papierze, w sensie statystyk i danych, ale również poprzez rosnącą liczbę osób, które zatrzymujemy w takich sytuacjach. Każdego roku jest tych spraw więcej. Co ważne, z problemem dziecięcej pornografii nie może walczyć tylko policja. To wymaga działań również ze strony dyrekcji szkół i nauczycieli, a także rodziców, którzy powinni edukować dzieci i zapewnić im bezpieczeństwo w sieci. Odpowiedzialność jest również po stronie firm technologicznych i właścicieli popularnych serwisów społecznościowych – mówi komisarz Simon Bailey.

Policjanci wiedzą też, że ważną rolę odgrywa pomoc dla sprawców, którzy zostali zatrzymani. W wielu wypadkach oni sami szukają pomocy, zarówno przed, jak i po nakryciu przez policję. Od 2015 roku stronę Stop it Now! odwiedziło prawie 70 tys. użytkowników.

- Każde zdjęcie czy film, gdzie występują elementy dziecięcej pornografii to materiał przestępczy, a za każdym takim przypadkiem stoi prawdziwa ofiara, która z każdym klikiem myszki jest ponownie upokarzana. Z naszych danych wynika, że dziecięcą pornografię ogląda w sieci prawie pół miliona mężczyzn w UK. To poważny problem, który wymaga aktywnego działania. Odstraszanie ludzi od oglądania takich treści nie wystarczy, musi być częścią szerszego programu edukacji i wsparcia – mówi Andy Burrows z NSPCC.

Małgorzata Słupska, MojaWyspa.co.uk