Eksperci przyjrzeli się danym zebranym w ciągu dwóch ostatnich lat. Okazuje się, że system nadal jest niewiarygodny, bowiem brakuje danych przynajmniej o 600 tys. osób, które prawdopodobnie opuszczały teren Wielkiej Brytanii w tym czasie.
Co więcej, audyt systemu pokazał, że rządowe agencje posiadają informacje wyjazdowe o około 201 tys. ludzi, tymczasem brakuje informacji na temat daty i okoliczności ich przyjazdu na Wyspy. Nieoficjalne źródła mówią o pośpiechu we wprowadzaniu systemu w Home Office, a sami pracownicy ministerstwa opowiadają różne historie świadczące o tym, że system jest niesprawny i nie można polegać na jego danych.
Wielki bałagan
Na urzędników Home Office narzekają także pracownicy lotnisk, którzy zajmują się odprawami. Jeden opowiada historię pasażera, który próbował wsiąść do samolotu i opuścić UK z nieważnym już paszportem. Zatelefonowano do Home Office z pytaniem, co zrobić w z tym pasażerem. – Róbcie, jak uważacie – podpowiedzieli urzędnicy.
May jako szefowa Home Office wiele razy obiecywała wprowadzenie skutecznego systemu pozwalającego na sprawdzanie danych osób wjeżdżających i opuszczających Wielką Brytanię. Miał on być gotowy w 2015 roku przed wyborami. Wyborcom obiecywano, że dzięki niemu rząd będzie wiedział wszystko na temat imigrantów przybywających na Wyspy.
Tymczasem system nadal jest niepełny. Brakuje danych o osobach przybywających do UK drogą morską, nie ma pełnych danych o ruchu promowym, kuleje też system jeśli chodzi o ruch na granicy irlandzkiej. Łącznie brakuje danych o ponad 600 tys. ludzi, którzy teoretycznie opuścili Wielką Brytanię, ale tak naprawdę nikt nie jest tego pewien. Bałagan jest spory, a dotyczy przede wszystkich osób posiadających czasowe wizy.
- Czas pokazał, że w teorii system Home Office jest w porządku, jednak w praktyce nie działa jak trzeba. Głównie za sprawą braku koordynacji urzędników z innymi agencjami rządowymi, celnymi, a także z przedstawicielami branży turystycznej. Ta współpraca jest kluczowa, bowiem dane o ruchu pasażerów, turystów i imigrantów są zbierane w kilkudziesięciu miejscach. Dopóki system nie będzie potrafił ich agregować, jego dane będą niewiele przydatne – mówią eksperci.
Małgorzata Słupska, MojaWyspa.co.uk
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.