Wiadomości

BREXIT

19/03/2018 18:18:00

Brexit przesunięty o 21 miesiecy

Wielka Brytania i Unia Europejska porozumiały się w sprawie tzw. okresu przejściowego, praw obywateli i rozliczeń finansowych.

Obie strony są zgodne, że to decydujący krok na drodze do wypracowania ostatecznej umowy umożliwiającej Wielkiej Brytanii wyjście z UE. Sam Michel Barnier, szef unijnych negocjatorów, ujął to jako moment, w którym miliony imigrantów z UE na Wyspach oraz Brytyjczycy mieszkający w UE mogą spać już spokojnie.

Jest bowiem pewne, że w okresie przejściowym imigranci z krajów UE, którzy przyjadą na Wyspy zyskają te same prawa, jak dotychczasowi imigranci unijni.

Po kolejnej rundzie negocjacyjnej udało się ustalić, że okres przejściowy będzie trwał od 29 marca 2019 do grudnia 2020 roku. Czas ten ma pozwolić Wielkiej Brytanii na w miarę płynne przejście do nowej rzeczywistości politycznej, gospodarczej i finansowej. Ma być też podstawą do wypracowania partnerskich stosunków między UK i krajami UE.

21 dodatkowych miesięcy

Stronom nie udało się za to porozumieć w kwestii granicy między Irlandią a Irlandią Północną. Michel Barnier podkreślił, że w tym wypadku trzeba poczekać na wypracowanie dodatkowych rozwiązań, bowiem może zdarzyć się tak, że na obecne nie zgodzi się żadna ze stron.

Strona brytyjska o dzisiejszym porozumieniu wypowiada się równie entuzjastycznie. – Poświęciliśmy na to dużo ciężkiej pracy, ale efekty są bardzo dobre. Mamy dość długi okres przejściowy, który zaczyna się już za rok, przez ten czas możemy dalej pracować na silną ekonomiczną współpracą partnerską z Unią Europejską – mówi premier Theresa May.

Minister David Davis podkreślił, że porozumienie w sprawie okresu przejściowego uspokoi przede wszystkim przedsiębiorców i zapewni im tak oczekiwaną stabilizację.

W praktyce, ogłoszony dziś okres przejściowy „odwleka” Brexit o 21 dodatkowych miesięcy. Zamiast marca 2019, mamy grudzień 2020 – to sporo czasu, aby dobrze się przygotować do nowej rzeczywistości. To również dodatkowy czas dla tych, którzy rozważają osiedlenie się na Wyspach, ale nie chcieli spieszyć się przed marcem przyszłego roku, aby mieć pewność skorzystania z pełni praw.

Małgorzata Słupska, MojaWyspa.co.uk