MojaWyspa.co.uk - Polski Portal Informacyjny w Wielkiej Brytanii. Polish Community in the UK
Polska strona Wielkiej Brytanii

13/03/2018 13:24:00

Szybciej decydujemy się na zwierzę niż na samochód

Posiadanie zwierzęcia to nie prawo tylko przywilej - mówi lekarz weterynarii Bartosz Nietrzeba i podpowiada, jak radzić sobie z kosztami opieki weterynaryjnej w UK.


Ale ubezpieczenie nie pokrywa wszystkich zabiegów. Co z osobami, które nie pobierają benefitów, a ich przychodnia nie oferuje żadnego planu spłaty rachunków?

Są organizacje charytatywne, zwykle lokalne, które mogą pomóc w części opłat. Warto o nie zapytać w przychodni, do której chodzimy. No i trzeba pamiętać, że posiadanie zwierzęcia to nie jest prawo tylko przywilej. Jeśli nie potrafię sobie poradzić finansowo, to może nie powinienem tego zwierzęcia mieć?

A gdyby tak stworzyć NHS dla zwierząt?

W Polsce w latach 60. – 70. istniała państwowa opieka weterynaryjna, która obejmowała głównie zwierzęta gospodarskie. Państwo uważało, że dotując opiekę weterynaryjną pomoże rolnikom w hodowli krów czy świń. Teraz lekarze weterynarii skupiają się bardziej na zwierzętach towarzyszących. Jeżeli wprowadzilibyśmy NHS dla zwierząt to musimy sobie zadać pytanie czy osoby, które nie mają zwierząt widziałyby w tym sens.

A gdyby był to podatek tylko dla osób posiadających zwierzę?

- NHS dla zwierząt biorąc pod uwagą że byłby on tylko opłacany ze składek właścicieli zwierząt to jest pewien pomysł. Ale jest wiele czynników do rozważenia w tym projekcie.  Składki musiałyby być proporcjonalne do ilości posiadanych zwierząt i zarobków. Ale zamiast patrzeć na to jako NHS dla zwierząt łatwiejsze by było zaproponowanie właścicielom założenie korporacji, w której zainteresowana grupa wpłacałaby do wspólnego koszyka na leczenie zwierząt zrzeszonych w tej korporacji, w wybranych zrzeszonych gabinetach weterynaryjnych.

Musimy też popatrzeć na angielski NHS, i w jaki sposób wiele osób ma problemy z długością kolejek do wizyty u lekarza pierwszego kontaktu czy specjalisty. Usługi są racjonowane z powodu pewnych ograniczeń na ilość pieniędzy przeznaczonych na danego pacjenta czy przychodnie. W przypadku zwierząt to oczekiwanie na wizytę byłoby za długie. Zwierzęta nie potrafią nam powiedzieć że źle się czują, i czasami objawy kliniczne stają się widoczne dopiero w bardzo zaawansowanej chorobie, kiedy czekanie dwóch czy trzech tygodni na wizytę czy na badania dodatkowe nie wchodzi w grę.

Co zatem zrobić, żeby uchronić się przed wysokimi kosztami leczenia zwierząt?

Przede wszystkim czytać i dowiadywać się wszystkiego o danym zwierzęciu, zanim jeszcze podejmiemy decyzję o zakupie. O jego rasie, kondycji, chorobach. Często słyszymy narzekania właścicieli, że gdyby wiedzieli o wysokich kosztach to ubezpieczyliby zwierzę albo odkładaliby 20 funtów miesięcznie. Więc – rozejrzeć się za najlepszym ubezpieczeniem. O wszystko można zapytać w najbliższej przychodni.

Przed zakupem samochodu, zwykle pytamy znajomego mechanika o radę, szperamy w Internecie, sprawdzamy przebieg, szukamy najlepszych ofert. Przykładamy do tego większą wagę niż do przyjęcia nowego członka rodziny.

Rozmawiała Joanna Karwecka - Tygodnik Cooltura
Więcej w tym temacie (pełna lista artykułów)

 
Linki sponsorowane
Zaloguj się lub zarejestruj aby dodać komentarz.

Komentarze

Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.

Reklama

dodaj reklamę »Boksy reklamowe

Najczęściej czytane artykuły

        Ogłoszenia

        Reklama


         
        • Copyright © MojaWyspa.co.uk,
        • Tel: 020 3026 6918 Wlk. Brytania,
        • Tel: 0 32 73 90 600 Polska