To przełomowa chwila, bowiem do tej pory May wstrzymywała się z oficjalnymi informacjami na ten temat. Rząd sporo mówił o okresie przejściowym, ale dawał do zrozumienia, że po marcu 2019 roku nowi imigranci z UE mogą być już traktowani inaczej, mając ograniczone prawa do świadczeń socjalnych, służby zdrowia czy rynku pracy.
Okres przejściowy ma trwać od marca 2019 roku do końca 2020. Tak przynajmniej wygląda plan na dziś. W tym czasie granice dla imigrantów z UE będą nadal otwarte, ale Brytyjczycy wiele razy straszyli, że unijni przyjezdni nie będą mieli już dawnych przywilejów. Deklaracja May rozwiewa jednak wątpliwości i kto wie, być może w dużym stopniu uspokoi obecne, nienajlepsze nastroje wśród 3 milionów unijnych imigrantów w UK.
Pomysł na imigrantów z UE
May potwierdziła informacje, które znalazły się opublikowanym przez Home Office dokumencie. Czytamy w nim, że Londyn decyduje w okresie przejściowym przyznać unijnym imigrantom 5-letnie zezwolenie na pobyt (wcześniej plan przewidywał 2 lata). Następnie, po 5 latach, osoby te mogą starać się o pobyt stały.
Jak zawsze, jest jednak jakieś ale. Dokument i propozycja Home Office wyglądają na pierwszy rzut oka bardzo w porządku. Gdy jednak wczytamy się w szczegóły, okazuje się, że imigranci w okresie przejściowym będą traktowaniu gorzej niż teraz.
Chodzi o przede wszystkim o prawo do sprowadzenia bliskich do UK. Obecnie nie ma z tym problemu, można sprowadzić na Wyspy żonę czy męża bez większych formalności. Tymczasem Home Office proponuje, że imigrant unijny, który wjedzie do UK w okresie przejściowym i dostanie pięcioletni pobyt czasowy, nie będzie miał dowolności w sprowadzaniu rodziny. Będzie on musiał wykazać odpowiednie dochody, pokazując, że ma środki na utrzymanie partnera czy dzieci.
Deklaracja May została bardzo dobrze odebrana przez pracodawców z Wysp. To poniekąd też ukłon w ich stronę, bowiem w ostatnim czasie wielu z nich coraz głośniej domagało się od rządu działań, dzięki którym firmy nadal będą miały dostęp do pracowników z UE.
Dla imigrantów z UE kryterium dochodowe i problemy ze sprowadzeniem rodziny to typowa łyżka dziegciu. Cieszy fakt, że wjazd w okres przejściowym, czyli do 2020 roku, będzie bezproblemowy, ale różnice zaczynają być widoczne.
Nawet zatwardziali brexitwowcy mogą nie być zadowoleni z pomysłów Home Office. Rząd bowiem obiecywał im kontrolę granic i ograniczenie imigracji do dziesiątek tysięcy. Tymczasem przynajmniej do końca 2020 roku granice dla unijnych imigrantów będą otwarte.
Małgorzata Słupska, MojaWyspa.co.uk