Badanie przeprowadzone na zlecenie „The Independent” potwierdza, że Brytyjczycy po Brexicie spodziewają się mocnego uderzenia w gospodarkę. Aż 52 proc. ankietowanych twierdzi, że wyjście z Unii Europejskiej od razu osłabi gospodarkę, a trudności będą odczuwalne przynajmniej przez pierwszych pięć lat.
W pozytywne skutki ekonomiczne Brexitu wierzy niewielu wyborców. Zaledwie 26 proc. liczy na to, że Brexit okaże się dla brytyjskiej gospodarki czynnikiem wzrostu i rozwoju. Za to jedna czwarta ankietowanych przeczuwa, że brytyjska gospodarka dozna „znaczącego osłabienia” wskutek wyjścia z UE. „Znaczącego wzrostu” spodziewa się tylko 7 proc. badanych.
Raport z badania ukazuje się w momencie, gdy dziennikarze opublikowali przecieki rządowe dotyczące
negatywnych skutków ekonomicznych w wybranych rejonach UK, w przypadku, gdy Wielka Brytania wyjdzie z Unii Europejskiej bez umowy handlowej. Jako szczególnie zagrożone regiony wymieniono m.in. północną Anglię i Irlandię Północną.
Ważna umowa handlowa
Widmo braku umowy handlowej z UE to nie tylko trudności gospodarcze, ale również wymierne straty, które oszacowali eksperci. W ciągu 15 lat po Brexicie mogą one sięgać nawet 252 miliardów funtów. To właśnie dlatego Theresa May powinna starać się negocjować z UE warunki umowy handlowej. Takie porozumienie, dzięki któremu Londyn mógłby handlować z krajami UE już na wstępie obniża wspomnianą stratę o 131 miliardów funtów.
Nie jest bowiem tak, że umowa handlowa i dostęp do unijnego rynku sprawią, że Brexit nie przyniesie strat. Eksperci wyliczyli, że nawet z dostępem do rynku UE i unii celnej, gospodarka Wielkiej Brytanii straci prawie 60 mld funtów.
W wyborcach jest jednak nadzieja. We wspomnianym badaniu spora część ankietowanych wierzy, że po początkowym dołku przyjdzie czas na odrobienie strat. Kiedy? Może po 10 latach. W taki scenariusz wierzy prawe 44 proc. badanych. Mniej optymistycznie do sprawy podeszło 36 proc. ankietowanych, którzy uważają, że straty spowodowane przez Brexit są nieodwracalne.
Badanie pokazuje również, że wyborcy nie mają jasności co do rządowej strategii wobec Brexitu. Aż 74 proc. z nich uważa, że plany premier May są dla nich „niejasne”, tylko 17 proc. deklaruje, że wie co ich premier czyni w związku z wyjściem z UE. Mieszkańcy UK nie wiedzą, co ich rząd zamierza zrobić
z granicą irlandzką, nie widzą jasno polityki rządu wobec imigrantów. 74 proc. nie ma pojęcia, jaka strategia jest szykowana wobec handlu po Brexicie.
To zupełnie inny obraz od tego, jaki przedstawiają w wywiadach poszczególni ministrowie mówiący o „jasnym planie na Brexit”. Bliżej im raczej to opinii liderów UE, którzy co chwilę przypominają, że brytyjski rząd musi w końcu mówić konkretami i przedstawić jasne plany wobec najpilniejszych kwestii. – Nie rozumiem stanowiska brytyjskiego rządu dotyczącego wielu ważnych zagadnień. I jeszcze szczerze zaskoczony tym, że się nie zgadzamy. Nasze stanowisko wydaje się logiczne – mówił niedawno Michel Barnier, szef unijnych negocjatorów.
Małgorzata Słupska, MojaWyspa.co.uk
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.
Większość mieszkańców UK uważa, że Brexit natychmiast odbije się na brytyjskiej gospodarce, ale po 10 latach kraj się otrząśnie – wynika z najnowszych badań.
