Z pierwszych komunikatów wynika, że lotnisko będzie zamknięte przez cały poniedziałek. Wszystkie loty zostały odwołane, zamknięcie portu dotknie około 16 tys. pasażerów. Bomba z czasów II wojny światowej została odnaleziona w niedzielę wieczorem w doku pod Tamizą podczas zaplanowanych prac. Lotnisko zamknięto w niedzielę o godz. 22.
Policjanci potwierdzili, że wraz z marynarką wojenną pracują nad usunięciem i zabezpieczeniem znaleziska. Na poniedziałek na lotnisku zaplanowanych było 261 odlotów i przylotów. – Lotnisko jest zamknięte całkowicie, wszystkie loty odwołane. Część z nich linie lotnicze przeniosły na inne porty, tak jest w przypadku między innymi CityJet, które wybrały Southend oraz Alitalia, która przeniosła loty do Stansted – mów rzeczniczka lotniska.
Pasażerowie informowani są o zamknięciu i uprzedzani, że podróż na lotnisko jest bezcelowa. Wszyscy powinni się kontaktować z danymi liniami lotniczymi. – Pasażerów prosimy o wyrozumiałość. Nie mieliśmy wyjścia, postaram się jak najszybciej otworzyć ponownie port. Na Hartmann Road, głównej trasie do lotniska, stworzone są punkty informacyjne, skąd kierujemy pasażerów – mówi Robert Sinclair, dyrektor London City.
Wokół znaleziska policja zamknęła teren w promieniu 214 metrów. Przeprowadzono też ewakuacje. Cała akcja powinna zakończyć się dziś.
Małgorzata Słupska, MojaWyspa.co.uk
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.