Ostrzeżenie wydane przez Met Office i dotyczące wichur nadal obowiązuje. Jeszcze dziś w wielu rejonach UK prędkość wiatru może sięgać nawet 128 km/h – alarm dotyczy Walii, Anglii, większości terenów Irlandii Północnej i południowej Szkocji.
Dobra wiadomość jest taka, że wiatr i opady deszczu mają w ciągu dnia słabnąć. Jednak bilans wczorajszego uderzenia Eleanor robi wrażenie – nadal ponad 12 tys. domów w Irlandii Północnej pozbawionych jest prądu. W Anglii pod tym względem jest dużo lepiej – na przywrócenie zasilania czeka około 2,7 tysiąca nieruchomości, w Walii tylko 460.
Eleanor to piąty z kolei sztorm lub jak kto woli - huragan, który przeszedł w sezonie jesienno-zimowym nad UK. Obecnie zmierza w stronę Morza Północnego, zostawiając za sobą wichury i deszcz. Powalone drzewa i konary uszkodziły nie tylko sieć energetyczną, ale również utrudniały jazdę kierowcom w całym kraju.
Wiele dużych mostów było nieprzejezdnych z powodu zbyt niebezpiecznego wiatru. Drzewa sprzątano z tras w wielu miejscach, m.in. na autostradzie M25. Eleanor zakłócił również transport kolejowy. Drzewa na torach to jeden z powodów, ale na przykład w Londynie ruch pomiędzy London Paddington i Hayes został zredukowany ze względu na braki w zasilaniu.
Najważniejsze, że dziś w ciągu dnia deszcze i wiatr mają słabnąć. Meteorolodzy zapowiadają opady przelotne o różnym nasileniu.
Małgorzata Słupska, MojaWyspa.co.uk
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.