Teraz obie strony mogą przejść do fazy drugiej, czyli do rozmów o umowie handlowej. To właśnie na tym najbardziej zależało ekipie premier May.
- Jestem przekonany, że udało nam się osiągnąć znaczące postępy, których obie strony bardzo potrzebowały – mówi Jean-Claude Juncker, przewodniczący KE.
Premier May również potwierdziła, że jest bardzo zadowolona z ustalonych warunków, które odpowiadają oczekiwaniom wszystkich Brytyjczyków. Mimo sporych głosów krytyki, wobec 50 mln funtów, które rząd zapłaci Brukseli w ramach „opłaty rozwodowej”. – Ta kwota odpowiada naszym interesom i jest fair wobec brytyjskich podatników – zapewnia May.
Zadowolenie z finału intensywnych rozmów wyraził również Donald Tusk. – Jestem naprawdę usatysfakcjonowany z efektu tych negocjacji. To również ogromny powód do zadowolenia dla pani premier Theresy May – mówi Tusk.
Drugi etap negocjacji – czyli rozmowy o umowie handlowej – będzie możliwy, gdy 27 krajów członkowskich formalnie zaakceptuje stanowisko Komisji Europejskiej. Zapewne się tak stanie, wtedy obie strony negocjacyjne będą mogły przystąpić do kolejnych spotkań.
Nadal jednak nie wiadomo, jak dokładnie załatwiona zostanie sprawa gwarancji praw dla imigrantów z UE na Wyspach i Brytyjczyków mieszkających w UE. Jest raczej pewne, że obie grupy zachowają swój status, trzeba będzie jednak pogodzić się z koniecznością dopełnienia pewnych formalność. W sprawie granicy irlandzkiej, obie strony podkreśliły, że nie chcą „twardej granicy”. Sprawę traktują wyjątkowo, a szczegóły mają być negocjowane i omawiane trójstronnie.
Małgorzata Słupska, MojaWyspa.co.uk