Stołeczny klub po udanym sezonie 2016/2017, w którym obronił mistrzostwo i puchar kraju, osiągnął historyczny wynik w Pucharze CEV Challenge oraz pozyskał do swojego składu Mistrza Świata – Krzysztofa Ignaczaka, postawił przed sobą nowe, nawet bardziej ambitne wyzwania. Londyńczycy postanowili dać szansę młodym, utalentowanym i perspektywicznym zawodnikom. Brak doświadczenia i boiskowego ogrania spowodował, że na początku sezonu ekipa przechodzi chrzest bojowy. O tym jak przetrwać tę ciężką próbę opowiada prezes klubu – Bartek Łuszcz oraz współwłaściciel – Jacek Ambroży.
W sobotę IBB Polonia Londyn zagrała spotkanie przeciwko wiceliderowi tabeli – Malory Eagles, które pozwoliło dopisać jeden punkt do ligowej tabeli. Jak Pan ocenia ten mecz?
Bartek Łuszcz: To był trudny mecz. Walczyliśmy do końca i do ostatniego momentu wynik nie był przesądzony. Mecz trzymał w napięciu, co kibicom przyniosło wiele emocji.
Jacek Ambroży: Z punktu widzenia sportowego oglądaliśmy zacięte i obfitujące w zmienne nastroje widowisko, czyli kwintesencję sportu.
Młodzi zawodnicy, z każdego meczu wynoszą kolejne doświadczenie, chociaż ostatnio nie idzie ono w parze ze zwycięstwami. Czy obecny skład sięgnie po mistrzostwo Anglii?
B.Ł.: Jesteśmy optymistami. Mamy młodą drużynę, która przy wsparciu kilku bardziej doświadczonych zawodników ma szansę powrócić na czołowe miejsce. Wiemy jak funkcjonuje sport i nie zawsze jest się na szczycie, w szczególności gdy daje się szansę młodej krwi. Obecna sytuacja pokazuje, że droga do osiągnięcia założonych celów nie jest usłana samymi różami. Jednak widzimy pozytywy. Uczymy się odnajdywać je w każdych, nawet trudnych, warunkach, by w przyszłości stać się prawdziwą potęgą. Bieżąca sytuacja jest dobrą lekcją, która wzmocni nas przed wkroczeniem w świat profesjonalnej, międzynarodowej siatkówki. Na pewno się nie poddamy. Będziemy walczyć do samego końca, by zrealizować krótko- i długoterminowe cele. Chcemy być drużyną kompletną, a taka musi umieć radzić sobie w każdej, nawet trudnej, sytuacji.
J.A.: Niestety po raz czwarty w tym sezonie musimy przełknąć gorycz porażki. Notujemy się aktualnie w dolnej części tabeli ligi Super 8 i mimo, że nadal mamy szansę na mistrzostwo to wydaje się, że będzie to potencjalnie możliwe jedynie w przypadku zdecydowanych działań wspierających sztab trenerski i zawodników. Domeną działaczy i polityków jest szybkie, zwięzłe i błyskotliwe komentowanie zdarzeń. Ja, jako współwłaściciel klubu i główny sponsor, wolę przeprowadzić głęboką analizę i podjąć zdecydowane kroki, by wesprzeć starania kolegów. Drużyna wymaga wzmocnień i korekt na kilku pozycjach. Rozważamy transfery
i wkrótce na pewno do nich dojdzie.
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.