- Mimo naszych wysiłków i znacznych postępów, (...) osiągnięcie całkowitego porozumienia okazało się dziś niemożliwe – mówił Juncker podczas wystąpienia przed dziennikarzami. Podkreślił, że Bruksela jest gotowa na kontynuowanie negocjacji w tym tygodniu. - To nie jest porażka, to początek ostatniej rundy i jestem przekonany, że osiągniemy porozumienie w tym tygodniu – dodał.
Mimo fiaska w rozmowach, Juncker wyrażał się pozytywnie o premier Wielkiej Brytanii. Mówił, że jest „twardą i niełatwą negocjatorką”. - Broni punktu widzenia Wielkiej Brytanii z całą energią, a ja robię to samo w imieniu Unii Europejskiej. (...) Jestem przekonany, że jesteśmy w stanie osiągnąć wystarczające postępy w rozmowach przed szczytem europejskim, który odbędzie się 15 grudnia – podkreślał.
Theresa May uważa, że poniedziałkowe rozmowy były konstruktywne. – Twardo negocjowaliśmy, mamy pewne postępy w wielu sprawach. W kilku kwestiach pozostały różnice, co wymaga dalszych negocjacji i konsultacji - powiedziała.
Jak podają media, punktem spornym w negocjacjach była m.in. kwestia zachowania granicy między Irlandią Północną a Republiką Irlandii. Pierwszy kraj jest częścią Zjednoczonego Królestwa, a drugi niezależnym państwem, które po Brexicie nadal pozostanie w Unii Europejskiej.
Opr. kk, MojaWyspa.co.uk
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.