Katya Adler z BBC utrzymuje, że premier May jest coraz bliżej osiągnięcia fazy, w której Wielka Brytania w końcu będzie mogła negocjować warunki umowy handlowej. May ma za sobą kilka owocnych spotkań, część jeszcze przed nią, ale z tego co mówi Adler wynika, że w weekend brytyjskiej premier udało się osiągnąć porozumienie w dwóch ważnych sprawach.
Pierwsza to wielokrotnie omawiana przez nas
„opłata rozwodowa”, czyli suma jaką Wielka Brytania wpłaci do unijnego budżetu wychodząc ze wspólnoty. Od dawna padają różne kwoty, wiadomo jednak, że w końcu obu stronom udało się osiągnąć konsensus, ale na szczegóły musimy jeszcze poczekać. Druga dotyczy gwarancji praw dla imigrantów, w tym rzecz jasna przybyszów z UE, którzy od lat mieszkają na Wyspach.
Nadal jednak na May czekają trudne rozmowy dotyczące kształtu i statusu granicy irlandzkiej. Temat ten z pewnością będzie poruszony podczas planowanego spotkania May z Jean-Claude Junckerem i Donaldem Tuskiem, do którego wkrótce ma dojść w Brukseli.
Publicyści i dziennikarze są zgodni, że do obozu brytyjskich negocjatorów powrócił duch „ostrożnego optymizmu”. Widać wyraźnie, że May i jej ludzie ostro przyspieszyli, co ma z pewnością związek z deadlinem ustanowionym przez Donalda Tuska. Uporządkowanie wspomnianych wyżej trzech sprawa to zielone światło dla UK w sprawie rozpoczęcia rozmów handlowych.
2017 rok dobiega końca, Wielka Brytania wyjdzie z UE już w marcu 2019 rok, tymczasem przełomu w procesie negocjacyjnym nadal nie ma. Obie strony muszą więc iść na ustępstwa, obu stronom zależy też na tym, aby jeszcze przed końcem tego roku móc się pochwalić jakimiś namacalnymi postępami.
Małgorzata Słupska, MojaWyspa.co.uk
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.