W okresie 12 miesięcy licząc od czerwca 2016 do czerwca tego roku wskaźnik migracji netto w UK spadł o 106 tys. i wyniósł 230 tys. Przypomnijmy, że jeszcze wiosną 2016 roku wskaźnik migracji wynosił rekordowe 336 tys. Tendencja, która doprowadziła do rekordowego spadku, rozpoczęła się zaraz po czerwcowym referendum, w którym Brytyjczycy zdecydowali, że nie chcą być w UE.
Dlatego też imigracyjny odpływ nazywany jest obecnie „Brexodusem”. Z drugiej strony eksperci podkreślają, że zjawisko to ma na razie dość spokojny charakter. Nadal więcej imigrantów unijnych przybywa do Wielkiej Brytanii niż z niej wyjeżdża. Nie da się jednak ukryć, że spadek przyjazdów jest widoczny – od czerwcowego referendum to ponad 19 proc. – z 284 do 230 tys. Największe spadki notuje się wśród imigrantów z Francji, Niemiec, Hiszpanii i Polski.
Coraz lepiej w Europie
Część ekspertów przyczyn zjawiska upatruje również w ekonomicznych zmianach mających miejsce w krajach UE. W wielu rejonach Unii poprawiły się możliwości zawodowe, przybyło miejsc pracy, a gospodarki wielu krajów radzą sobie coraz lepiej. Również niski kurs funta może sprawiać, że mniej zachodnich imigrantów jest zainteresowana podróżą zarobkową do UK.
Ci, którzy chcą zostać w UK szukają sposobów zabezpieczenia swojej przyszłości. Wnioski o pobyt stały złożyło prawie 170 tys. unijnych imigrantów. To cztery więcej niż w analogicznych okresie z lat 2015 i 2016. Podobne wzrosty widać w „droższej opcji”, czyli przy wnioskach o brytyjskie obywatelstwo. Tu mamy podwojenie liczny wniosków – było ich prawie 33 tys.
Inne ciekawe dane, które można znaleźć w raporcie kwartalnym ONS mówią m.in. o spadku liczby imigrantów z krajów poza UE. Spadek z 196 tys. do 173 tys. to bez wątpienia efekt zmian w polityce wizowej. Zmniejszyła się też liczba studentów – o 23 tys. – do poziomu 141 tys. Większość z nich to osoby z krajów poza unijnych.
- Brexit jest najważniejszym czynnikiem przy rozpatrywaniu decyzji o przyjeździe do UK czy o wyjeździe i powrocie do ojczyzny. Jednak są to decyzje bardzo trudne i skomplikowane. Znaczenie ma tu również wiele innych czynników, dlatego nadal prowadzimy drobiazgowe analizy zachowań imigracyjnych – mówi Nicola White z ONS.
Małgorzata Słupska, MojaWyspa.co.uk
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.