Informacje są na razie nieoficjalne, nie ma też żadnych formalnych dokumentów potwierdzających zawarcie umowy na takich warunkach. Pojawiły się również informacje jakoby Brytyjczycy zaoferowali nawet więcej – 55 mld euro – jednak otoczenia premier Theresy May szybko zdementowało te plotki.
Wartość tzw. „umowy rozwodowej” jest jednym z najważniejszych punktów w procesie negocjacyjnym związanym z Brexitem. Jeszcze we wrześniu premier May powtarzała, że jej rząd jest skłonny zapłacić około 20 mld euro, a unijni liderzy konsekwentnie dawali do zrozumienia, że oczekiwania są większe.
Porozumienie w sprawie „kosztów rozwodu” to dla Wielkiej Brytanii przepustka do kolejnego kroku, czyli wyczekiwanych przez May rozmów o umowie handlowej. Nic więc dziwnego, że po wielu miesiącach impasu May w końcu zdecydowała się „zapłacić” więcej, aby w końcu móc negocjować warunki handlu z UE. Porozumienie w sprawie „umowy rozwodowej” to również dobry wstęp do rozmów dotyczących praw imigrantów z UE mieszkających na Wyspach oraz sprawy granicy irlandzkiej.
Unijne zobowiązania UK
Wielka Brytania zapewnia też, że wywiąże się ze zobowiązań członka Unii Europejskiej zaplanowanych na lata 2014-2020. Jednak diabeł tkwi w szczegółach, a tych nie brakuje w wielu kwestiach, np. w sprawie systemu emerytalnego dla pracowników UE. Inna sprawa to inwestycje budowlane, które zostały zatwierdzone przez wszystkich członków UE, w tym jeszcze UK, ale start ich realizacji rozpocznie się już po wyjściu Wielkiej Brytanii ze wspólnoty.
Spora część budżetu UE przeznaczana jest na rolnictwo i rybołówstwo oraz rozwój najbiedniejszych regionów. Projekty dotyczą dofinansowywania start-upów, budowy dróg, remontów sieci kolejowej, szkolnictwa, służby zdrowia. Środki z „opłaty rozwodowej” muszą być więc drobiazgowo przeanalizowane, tak, aby żadna z tych potrzeb nie była niedofinansowana przez Brexit.
Widać też, że zarówno Brytyjczykom, jak i unijnym liderom zależy na osiągnięciu postępów jeszcze przed szczytem unijnym, który odbędzie się w połowie grudnia. Wtedy to przywódcy będę mieli okazję oficjalnie ocenić dotychczasowe postępy i ustalić plan rozmów dotyczących umowy handlowej.
Małgorzata Słupska, MojaWyspa.co.uk
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.