Wiadomości

Praca i pieniądze

24/11/2017 12:10:00

UK: 20 lat bez wzrostu wynagrodzeń?

Eksperci z Institute for Fiscal Studies przeanalizowali przyszłoroczny budżet UK oraz najnowsze prognozy ekonomiczne. Wnioski nie są zbyt dobre. Zdaniem IFS pracowników na Wyspach czekają nawet dwie dekady bez wzrostu wynagrodzeń.

Płace mają nie tylko nie rosnąć, ale w niektórych sektorach wręcz spadać. Do tego dochodzi dalszy spadek poziomu standardu życia. Eksperci z Institute for Fiscal Studies szacują, że do 2021 roku średnie zarobki w UK będę mniejsze o 1400 funtów od prognoz zapisanych w budżecie na przyszły rok.

Podobne wnioski po lekturze zapisów budżetu mają też eksperci z Resolution Foundation, którzy zapowiadają, że pracowników w UK czeka rekordowo długi okres zaciskania pasa i wyrzeczeń, związany z bezprecedensowym spadkiem poziomu życia.

Ogłaszając główne tezy budżetu kanclerz Philip Hammond podkreślił, że został on przygotowany z myślą o kraju gotowym do stawienia czoła przyszłości. Zaakcentował też, że zapisano dodatkowych 25 miliardów funtów, które trafią głównie do sektora publicznego.

Jednak zdaniem ekspertów z IFS nawet tak znaczący zastrzyk finansowy nie sprawi, że sektor publiczny w UK będzie mógł zakończyć fazę zaciskania pasa. Nadal mieszkańcy UK będą mieli do czynienia z niedofinansowaniem NHS, zamrożonymi płacami i rosnącymi kosztami utrzymania.

- Pora przywyknąć do tego, że stale rosnący poziom życia to w przypadku naszego kraju już przeszłość. Mieliśmy z tym do czynienia praktycznie w każdej powojennej dekadzie. Teraz czeka nas nie jedna, ale nawet dwie dekady zahamowania wzrostu. Płace będą raczej w miejscu, a nawet jeśli wzrosną, to ten wzrost zostanie skonsumowany przez wyższe ceny i rosnące koszty utrzymania – mówi Paul Johnson, szef Institute for Fiscal Studies.

Zdaniem Johnsona prognozy dotyczące produkcji, wynagrodzeń i wzrost gospodarczego to raczej ponura lektura. – Wynagrodzenia w UK nawet do 2021 czy 2022 opierać się będą na niższych średnich niż przed 2008 rokiem. Gospodarstwa domowe już teraz czują to patrząc na swoje przychody i rosnące wydatki. Realne wynagrodzenia w tym roku mocno spadły, głównie za sprawą słabego funta i inflacji. Nie wiadomo jeszcze co przyniesie Brexit – dodaje Paul Johnson.

Małgorzata Słupska, MojaWyspa,co.uk