Prawie 30 duchownych z północnego Londynu wsparło działania na rzecz utworzenia nowego centrum islamskiego, które ma powstał na terenie byłego hipodromu w Golders Green. Markaz El Tathgheef El Eslami, czyli Centrum Porozumienia Islamskiego zapłaciło za nieruchomość ponad 5 mln funtów. Zgodnie z planami złożonymi w urzędzie dzielnicy, nowi właściciele chcą na tym terenie otworzyć centrum islamskie oraz wybudować meczet.
Wieść o planach nowych właścicieli szybko rozniosła się po dzielnicy i spotkała się ze sporym oporem ze strony mieszkańców. Wielu z nich teoretycznie nie ma nic do islamistów, a swoje obiekcje argumentowali tym, że okolica stanie się bardziej zakorkowana, a kierowcy będą mieli problemy ze znalezieniem miejsca do parkowania.
Niezgoda na rasizm
Jednak część mieszkańców otwarcie przyznała, że jest niechętna temu, aby w ich okolicy otwarto centrum myśli islamskiej i meczet. Nieoficjalnie argumentują to tym, że ta dzielnica Londynu od zawsze była mocno reprezentowana przez ludzi pochodzenia żydowskiego. To ich zdaniem może wpływać na różnego rodzaju napięcia i niebezpieczeństwa. „Centrum islamskie może zamienić tę piękną okolicę w zatłoczone miejsce pełne ludzi w burkach” – napisał jeden z mieszkańców.
Cześć żydowskich liderów duchownych potępiła tego rodzaju postawy. Jeden z nich przypomniał, że z takim samym językiem pełnym rasizmu zmagali się sami Żydzi, wiele lat temu, gdy po raz pierwszy przybywali w te rejony. Akcja poparcia dla nowego centrum islamskiego rozrosła się i już ponad 30 duchownych reprezentujących wiele wyznań wyraziło swoją publiczną dezaprobatę dla rasistowskich wystąpień. Podpisali się oni pod listem, w którym jasno napisali, że wyczekują otwarcia takiego centrum w tej części Londynu.
„Jesteśmy przekonani, że nowe centrum islamskie będzie cennym ośrodkiem dla całej lokalnej społeczności i przyczyni się do budowania dialogu, rozwoju dzielnicy, budowania ładu i bezpieczeństwa” – piszą duchowni.
Ahmed al-Kazemi, rzecznik Markaz El Tathgheef El Eslami: - W naszym centrum serdecznie będą witani wszyscy, bez względu na wyznanie czy pochodzenie. Chcemy budować dobre relacje z przedstawicielami innych religii i stawiamy przede wszystkim na integrację z lokalną społecznością.
Budynek byłego hipodromu przez 10 lat był wykorzystywany jako kościół dla ewangelickiej grupy religijnej.
Małgorzata Słupska, MojaWyspa.co.uk