- Uwielbiam plastykę. Lubię rysować, malować farbami, kleić różne rzeczy z papieru. I to dobrze, że trafiłam tutaj razem z przyjaciółkami. Strasznie dużo nas było i Pani Kasia wszystkim pomaga, a pani Jola mówiła jak trzeba wszystko zrobić. Znam ją, to mama mojej przyjaciółki Nadii - razem chodzimy do angielskiej szkoły - powiedziała dziewięcioletnia Nel.
Pomoc innym jest wpisana w misję szkoły
To już nie pierwsze takie działanie w polskiej szkole sobotniej pod patronatem Heleny Modrzejewskiej w Londynie. Założyciele placówki uważają, że mimo że szkoła jest placówką niekomercyjną i często sama szuka sponsorów, którzy mogliby wesprzeć różnego rodzaju działania ponadprogramowe na rzecz dzieci, jak konkursy, wydawane szkolne publikacje, to w szkole istnieje zasada, że dzieci i młodzież uczą się empatii. Stąd podejmowanie licznych inicjatyw. Na przestrzeni blisko pięciu lat, od kiedy istnieje szkoła, było ich już kilka. W latach ubiegłych cała społeczność gromadziła siły, a przede wszystkim chęci, aby nieść wsparcie chorym dzieciom. Również cierpiały na nowotwory. - Pomagać warto i trzeba, a empatii można się nauczyć - mówią nauczyciele placówki, którzy w 2015 współorganizowali bal charytatywny, z którego fundusze zostały przekazane na leczenie wówczas rocznego Aleksandra Marka, wspólnie z rodzicami wspomagali jeden z domów dziecka w Polsce i w ubiegłym roku pomagali chłopcu choremu na glejaka mózgu. Inicjatyw było dużo więcej: pomoc Ukrainie, organizacja przedstawień teatralnych itp. itd. - Dla nas to oczywista rzecz, jeszcze jedna forma edukacji. Uczymy dzieci empatii, współczucia, wrażliwości na krzywdę innych. I niesiemy pomoc. Tworzymy w szkole wspólnotę. W latach ubiegłych przekazywaliśmy fundusze na rzecz chorych dzieci. Środki pochodziły ze sprzedaży biletów na szkolny bal karnawałowy czy zbiórki pensów, która odbywała się pod czujnym okiem Koordynatora - Agnieszki Zubel. Z kolei Wicedyrektor ds edukacji wczesnoszkolnej Małgorzata Zajączkowska, blisko dwa lata temu, wówczas jeszcze pod nazwiskiem Małgorzata Kalinowska, zorganizowała wśród rodziców zbiórkę zabawek dla jednego z podwarszawskich szpitali, który potrzebował pomocy. Publikacje dla dzieci, zabawki oraz gry edukacyjne, które dzieciom w Polsce podarowały polskie dzieci z Wysp trafiły na dziecięcy odział umilając małym pacjentom czas podczas ich leczenia w szpitalu. List z podziękowaniem od władz szpitala trafi na naszą jubileuszową wystawę, w czerwcu 2018 roku. Wówczas, gdy w szkole odbędzie się wydarzenie celebrujace 5-lecie placówki - mówi dyrektor szkoły Małgorzata Bugaj-Martynowska, dodając, że marzeniem szkoły jest, aby na jubileusz 5-lecia zaproszenie przyjęła Anna Dymna, która jest pięknym przykładem polskości i niesienia pomocy.
Kto wie, może to marzenie się spełni...
Katarzyna Majewicz, MojaWyspa.co.uk
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.