MojaWyspa.co.uk - Polski Portal Informacyjny w Wielkiej Brytanii. Polish Community in the UK
Polska strona Wielkiej Brytanii

08/10/2017 19:46:00

Polska - Czarnogóra 4:2 !!! Jedziemy do Rosji !!!

Pełen profesjonalizm i perfekcyjna gra, dłuuugi i spokojny sen oraz tradycyjne już w kadrze Nawałki "chwile grozy" zakończone piorunującym happy endem! Wygraliśmy grupę E i jedziemy do Rosji!!!

Po przerwie Mirko Ivanić nękał z prawej strony Pazdana, który wybił piłkę na rzut rożny. Dośrodkowanie znakomicie wypiąstkował jednak Szczęsny.

W 53 minucie pokazał się Grzegorz Krychowiak, wyprowadzając groźną jak się zdawało kontrę z głębi pola. Jego akcja została przerwana, a Ivanić zarobił za to żółtą kartkę.

Wprowadzony za Piszczka Maciej Rybus, a później Kamil Grosicki, sprokurowali rzuty rożne z lewej strony. Egzekwował je za każdym razem Jakub Błaszczykowski. Przy trzecim podejściu Grosicki w polu karnym udanie dograł do Krychowiaka. Ten, pozbawiony opieki, jednak spudłował w dogodnej sytuacji.

W 67 minucie coraz bardziej piknikową atmosferę przerwał Jakub Błaszczykowski, prowadząc rajd przez pół boiska, na wprost bramki gości. W polu karnym zszedł na prawo i usiłował dograć po ziemi do Roberta Lewandowskiego, lecz ta ostatnia piłka padła łupem defensorów.

Po tym akcencie, sen trwał nadal, aż do 76 minuty. Wówczas na murawie pojawił się Stefan Mugośa. Już po chwili, po dośrodkowaniu z rzutu rożnego, Nemanja Mijuśković dograł mu głową na szósty metr. Tam Mugośa (dobrze nam znany z Sheriffa Tiraspol) piękną przewrotką, nie niepokojony przez naszą defensywę, wpakował piłkę pod poprzeczkę bramki Szczęsnego.

I nie koniec na tym. Nie minęło pięć minut, a po kolejnym etapie bezruchu w naszej defensywie, Żarko Tomaśević uderzył z woleja zza pola kanego tuż przy prawym słupku, wyrównując stan meczu na 2:2! W tym momencie trybuny ożyły fantastycznym dopingiem dla biało-czerwonych. Nie zdążyliśmy nawet asekuracyjnie zorientować się, jaki wynik w naszym interesie osiągają Rumuni w Danii, gdy sytuacja na boisku znów się odmieniła.


Polacy przed meczem z Czarnogórą - foto: Paweł Śrutwa

Sprawy wziął w swoje ręce i nogi Robert Lewandowski. Najpierw postraszył Mijuśkovića, który zbyt lekko podawał piłkę w kierunku Petkovića. Robert dopadł do niej pierwszy (bramkarz gości długo potem nie podnosił się z murawy, co sugerowało jednak faul), minął bramkarza i spokojnie zdobył bramkę ponownie dającą nam prowadzenie.

Aby nie było wątpliwości, że ewentualne zwycięstwo zostało osiągnięte w kontrowersyjnych okolicznościach, bardzo szybko zdobyliśmy kolejnego gola. Tym razem z prawej strony dośrodkował Grosicki. Po główce jednego z obrońców piłka trafiła jednak na lewo do Zielińskiego. Ten mocno dograł ją w kierunku ustawionego na czwartym metrze Roberta Lewandowskiego. Gracz Bayernu trącił futbolówkę, która spadła wprost na nogę Filipa Stojkovića, nieszczęśliwie wpadając do bramki Czarnogórców.

Do końca spotkania nasza przewaga nie podlegała już dyskusji. Jeszcze Zieliński strzelił w poprzeczkę oraz sytuację sam na sam z Petkovićem zmarnował Maciej Makuszewski i już mogliśmy się cieszyć z ósmego w historii awansu do finałów piłkarskich mistrzostw świata!!! A więc - JEDZIEMY DO ROSJI !!!

/na kolejnej stronie protokół meczowy i końcowa tabela grupy E/

 
Linki sponsorowane
Zaloguj się lub zarejestruj aby dodać komentarz.

Komentarze

Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.

Reklama

dodaj reklamę »Boksy reklamowe

Najczęściej czytane artykuły

        Ogłoszenia

        Reklama


         
        • Copyright © MojaWyspa.co.uk,
        • Tel: 020 3026 6918 Wlk. Brytania,
        • Tel: 0 32 73 90 600 Polska