MojaWyspa.co.uk - Polski Portal Informacyjny w Wielkiej Brytanii. Polish Community in the UK
Polska strona Wielkiej Brytanii

08/10/2017 19:46:00

Polska - Czarnogóra 4:2 !!! Jedziemy do Rosji !!!

Polska - Czarnogóra 4:2 !!! Jedziemy do Rosji !!!Pełen profesjonalizm i perfekcyjna gra, dłuuugi i spokojny sen oraz tradycyjne już w kadrze Nawałki "chwile grozy" zakończone piorunującym happy endem! Wygraliśmy grupę E i jedziemy do Rosji!!!

Od pierwszego gwizdka rywale mieli spory problem z opuszczeniem własnej połowy z piłką.
Już pierwsza groźna akcja, rozpoczęta z lewej strony w środku pola, przynisła nam prowadzenie. Wywalczona piłka trafiła na prawo do Piszczka, a ten płasko dośrodkował w pole karne. W szesnastce skiksował Piotr Zieliński, ale futbolówka potoczyła się pod nogi Krzysztofa Mączyńskiego, który natychmiast, bez przyjęcia, po ziemi z okolic dziesiątego metra, posłał ją do bramki Petkovića.


Uradowany Adam Nawałka - foto: Paweł Śrutwa

W odpowiedzi na nasze pole karne przedarł się Filip Stojković i Wojciech Szczęsny w ostatniej chwili ubiegł Fatosa Beciraja, wyłapując płaskie dośrodkowanie wzdłuż linii bramkowej.


Później nastąpił humorystyczny przerywnik, w którym Kamil Glik najpierw wyrwał kawałek zielonego, trawiastego dywanu z murawy, a potem na polecenie sędziego, grzecznie  go przyłożył i przydeptał.

W 12 minucie groźny strzał z pola karnego na krótki słupek posłał Filip Stojković - ale Szczęsny był na posterunku.
Zaraz potem lewą stroną przedarł się Fatos Beciraj. Wszyscy przeszkadzający mu nasi gracze  minęli się z piłką, ale na szczeście jego lekkie dośrodkowanie trafiło w próżnię.

I tyle byłoby czarnogórskiego futbolu w Warszawie - tak przynajmniej nam się wydawało.... W 16 minucie Piotr Zieliński wymanewrował środek obrony, podał na pole karne do Lewandowskiego, a ten błyskawicznie wyłożył piłkę wbiegającemu Grosickiemu. Płaski strzał Kamila na 2:0 był tylko formalnością.

Losy meczu i awansu zostały zatem rozstrzygnięte. Która bowiem klasowa drużyna pozwoliłaby sobie w takiej sytuacji wydrzeć prowadzenie i zwycięstwo? Nasi piłkarze nie chcieli podkręcać tempa, a rywale - gdyby nawet chcieli - to nie potrafili.

Dopiero gdy dochodziła 30 minuta, na naszym polu karnym  fatalnie skiksował Glik, mijając się z łatwym dośrodkowaniem. Na szczęście Vladimir Jovović - zaskoczony takim obrotem sprawy - przestrzelił wysoko nad poprzeczką. Po naszej kontrze, 25 metrów od bramki sfaulowany został Lewandowski. Tym razem jednak kapitanowi nie wyszedł strzał (trafił w mur).

W tym okresie goście nie zagrażali bramce Szczęsnego, jeśli nie liczyć dość niemrawego strzału Mirko Ivanića w 36 minucie.

Na pięć minut przed końcem, po rzucie rożnym zakotłowało się pod naszą bramką. W efekcie poszkodowany został Łukasz Piszczek, który dograł tę część meczu do końca, ale w przerwie został zmieniony przez Macieja Rybusa.

Gdy byliśmy już myślami w szatni, Vladimir Jovović z Nikolą Vukcevićem przeprowadzili dobrą akcję lewą stroną. Do piłki tuż za linią pola karnego doszedł Marko Janković, ale strzelił równie niemrawo jak dziesięć minut wcześniej Mirko Ivanić.

/ciąg dalszy relacji na kolejnej stronie/

 
Linki sponsorowane
Zaloguj się lub zarejestruj aby dodać komentarz.

Komentarze

Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.

Reklama

dodaj reklamę »Boksy reklamowe

Najczęściej czytane artykuły

        Ogłoszenia

        Reklama


         
        • Copyright © MojaWyspa.co.uk,
        • Tel: 020 3026 6918 Wlk. Brytania,
        • Tel: 0 32 73 90 600 Polska