Dokument przygotowała grupa parlamentarna posłów Partii Pracy oraz przedstawiciele związków zawodowych. Autorzy ostrzegają, że porzucenie zasady swobodnego przemieszczania się sprawi, że pracodawcy zaczną wykorzystywać pracowników na dużo szerszą skalę. Stracą na tym wszyscy, nie tylko imigranci z UE – mówią eksperci.
Dlatego też zarówno Partia Pracy, jak też i związkowcy postulują, aby Wielka Brytania w 2019 roku nadal uznawała zasadę swobodnego przemieszczania się. Apelują też o wdrożenie przepisów, które dodatkowo chroniłyby prawa pracowników.
Zwolennicy i przeciwnicy
Tymczasem eurosceptycy głośno mówią o tym, że rezygnacja z przestrzegania zasady to dla Wielkiej Brytanii same zalety. Ma to skutkować pozytywnymi zmianami jeśli chodzi o stawki wynagrodzenia i lepsze warunkami pracy.
Tych nadziei nie podzielają związkowcy, według których taka zmiana może sprawić, że większa grupa pracowników, w tym przede wszystkim imigranci, będą dużo częściej wykorzystywani przez pracodawców. Wtedy też może dojść do tego, że stawki dla imigrantów mocno spadną.
Potrzebny jest więc kompromis. Posłowie Partii Pracy proponują program pod hasłem „swobodne przemieszczanie się +”. Zakłada on, że po Brexicie Wielka Brytania nadal utrzyma otwarte granice dla pracowników z UE, ale równocześnie działać będzie program chroniący nowych pracowników z UE przed redukcją stawek czy innymi sposobami na wykorzystywanie świeżo przybyłych pracowników.
„Sprawa jest prosta. Imigranci z krajów UE, którzy przyjadą do nas po Brexicie mogą posiadać ograniczone prawa. Takie osoby będą dużo bardziej wystawione na ryzyko wykorzystywania przez nieuczciwych pracodawców. Jeśli pozwolimy na takie warunki na rynku pracy, to ucierpią na tym nie tylko imigranci, ale też wszyscy aktywni zawodowo mieszkańcy UK” – czytamy w raporcie.
Małgorzata Słupska, MojaWyspa.co.uk
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.