W dokumencie znajduje się również informacja o stopniowym wprowadzaniem nowego systemu imigracyjnego, który wykluczy możliwość osiadania się w Wielkiej Brytanii imigrantów z większości europejskich krajów. Oznacza to spore utrudnienia związane ze sprowadzaniem na Wyspy bliskich, co potencjalnie może doprowadzić do rozpadu wielu tysięcy rodzin – przestrzegają dziennikarze „The Guardian”.
Europejczycy – druga kategoria imigrantów?
Po tym jak Wielka Brytania opuści Unię, imigranci z Unii Europejskiej będą mogli wjechać na Wyspy wyłącznie z paszportem. Ujawniony dokument zawiera propozycję prowadzenia systemu czasowych dokumentów biometrycznych dla wszystkich obywateli krajów UE, którzy planują tu zostać na dłużej niż kilka miesięcy.
Determinacja do ukrócenia swobody przepływu obywateli Unii Europejskiej do UK zaraz po wejściu w życie Brexitu, ograniczenie pobytu dla niewykwalifikowanych imigrantów i utrudnienie osiedlania się Europejczyków z pewnością zadowoli zwolenników twardego Brexitu.
Dokument Home Office, zatytułowany „Border, Immigration and Citizenship System After the UK Leaves the European Union” jeszcze został zatwierdzony i jest przedmiotem negocjacji z Unią Europejską. Wskazuje on jednak kierunek, w jakim w kontekście Brexitu zmierza brytyjskie MSW.
Rozwiązania zawarte w dokumencie z pewnością poróżniły lub poróżnią parlamentarzystów, wśród których część jest przeciwna Brexitowi. Na pewno nie wpłyną pozytywnie na stosunek brytyjskich firm do rządku. Przedstawiciele biznesu nie raz wyrażali obawy o swoją przyszłość w kontekście ukrócenia swobody przepływu pracowników z Europy Środkowo-Wschodniej do Wielkiej Brytanii.
Dziennikarze zastanawiają się też, na ile Europejczycy poczują, że Wielka Brytania traktuje ich jako obywateli drugiej kategorii i na ile państwa negocjujące z Wielką Brytanią odpowiedzą takimi samymi postulatami w stosunku do imigrantów z UK.
Co jeszcze przewiduje tajny dokument Home Office
- wprowadzenie preferencji zatrudnienia w UK dla osób będących rezydentami, ograniczenie możliwości poszukiwania w pracy w UK dla obywateli z Unii, zmniejszenie możliwości osiedlania się pracowników w Wielkiej Brytanii w perspektywie długoterminowej oraz ograniczenie liczby niewykwalifikowanych imigrantów
- co najmniej dwuletni okres przejściowy po oficjalnej dacie Brexitu – potrzebny na wprowadzenie w życie pełnej polityki imigracyjnej dla obywateli Unii Europejskiej
- ograniczenie przepisów unijnych dotyczących praw członków rodziny do zamieszkania w Wielkiej Brytanii. W dokumencie stwierdzono, że obecnie nie ma precyzyjnych określeń relacji między obywatelem UE a członkiem rodziny. „Proponujemy zdefiniowanie członków rodziny jako bezpośrednich członków rodziny oraz trwałych partnerów” – postulują autorzy dokumentu
- jeśli obywatel UE mieszkający w Wielkiej Brytanii chce przywieźć ze sobą małżonka spoza UE, on lub partner musi zarobić w UK co najmniej 18, 6 tys. funtów rocznie
- brak nowych kontroli granicznych dla obywateli UE wjeżdżających do kraju, przy czym będą musieli podróżować z paszportem, dokument ID nie wystarczy. Wszystkie nowe osoby przyjeżdżające na Wyspy będą mogły tutaj zostać na okres od 3 do 6 miesięcy (to nie zostało jeszcze precyzyjnie określone). Następnie aby zostać, trzeba będzie złożyć wniosek o biometryczne pozwolenie na pobyt
- zezwolenia na pobyt nie będą przyznawane osobom poszukującym pracy. Wprowadzony zostanie próg dochodowy dla imigrantów
- zostanie wprowadzony system kontroli „prawo do pracy”, którego muszą przestrzegać pracodawcy. Każde wykrycie nielegalnego zatrudnienia będzie karane
W dokumencie stwierdzono, że chociaż długoterminowa migracja netto z UE spadła w ciągu ostatniego roku do 133 tys., nie można jej kontrolować, ponieważ swobodny przepływ daje obywatelom UE „prawo do pobytu w Wielkiej Brytanii niezależnie od potrzeb ekonomicznych kraju".
Opr. kk, MojaWyspa.co.uk
źródło:
The Guardian
Pozwolenie na pobyt w UK do maksymalnie 2 lat dla pracowników niewykwalifikowanych i od 3 do 5 dla specjalistów oraz utrudnienia w ściąganiu rodzin – to rządowa propozycja zapisana w specjalnym 82-stronicowym dokumencie, który trafił w ręce dziennikarzy z „The Guardian”. Co jeszcze przewiduje pismo?
