Perwersyjny drapieżnik
To nie było dla niego szczęśliwe święto. W dniu swoich 72. urodzin, w 2016 roku, Arnold Baxter najpierw został zatrzymany przez policję za jazdę po pijanemu, a potem badanie odcisków palców i DNA wykazało, że brał udział w porwaniu i wykorzystaniu seksualnym dziewczynki 15 lat wcześniej. Próbka okazała się zbieżna ze śliną zabezpieczoną na ubraniu ofiary.
Baxter, szanowany menedżer biurowy, 12 marca 2001 roku wyjechał z domu w Rugby z zamiarem zaspokojenia swoich perwersyjnych żądz. Kiedy po pokonaniu 50 mil we wsi Barton-under-Needwood, w hrabstwie Staffordshire, zobaczył bawiącą się przed domem dziewczynkę, długo się nie zastanawiał – zwabił dziecko do auta, wykorzystał seksualnie, po czym porzucił w pobliskiej wiosce Walton-on-Trent. Tam pół godziny później 6-latka została znaleziona przez przejeżdżającego motocyklistę.
Główną linią dochodzenia było szukanie czarnego Forda Mondeo, którego widziano w okolicy na chwilę przed porwaniem. Detektywi ustalili, że samochód miał fałszywe numery rejestracyjne, ukradzione z auta w Peterborough 6 tygodni wcześniej. Jednak pomimo ogólnokrajowych apeli i publikacji domniemanego portretu podejrzanego śledztwo utknęło w martwym punkcie. Na całe 15 lat.
Ostatecznie, w obliczu przedstawionych dowodów, w lutym 2017 roku Baxter przyznał się do swoich czynów, za co został skazany na 9 lat więzienia.
– Udało nam się wykazać jego prawdziwy charakter i niezdrowe uzależnienie od seksu. Był perwersyjnym drapieżnikiem, który włożył wiele wysiłku i czasu w zaplanowanie oraz porwanie swojej bezbronnej ofiary – mówił Glyn Pattison, który prowadził śledztwo w tej sprawie.
Po ogłoszeniu wyroku matka ofiary nie kryła wzruszenia. – Moja córka wyrosła na piękną i mądrą kobietę. Osiąga sukcesy zawodowe, a jednocześnie jest czuła na los innych. Każdego dnia poświęca przynajmniej kilka minut, żeby wspomóc ludzi, których wcześniej nawet nie znała. Rozmawia z bezdomnymi, pomaga osobom starszym przejść przez ulicę albo znaleźć właściwy przystanek. W pełni zasłużyła na to, żeby mężczyzna, który tak ciężko ją skrzywdził, został osądzony i ukarany za swoje czyny…
Piotr Gulbicki, Cooltura
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.