Wiadomości

Polak na Wyspie

21/08/2017 04:00:00

Ambasadorka polskiej krwi

Sylwia Pawłowska-nauczycielka, wychowawca, pedagog szkolny i jedna z koordynatorów projektów patriotycznych w polskiej szkole im. Heleny Modrzejewskiej w Londynie. Od wczoraj przypadła jej jeszcze jedna szlachetna rola- ambasadorka organizowanej po raz kolejny na Wyspach akcji #polischblood.

O tym, jak bardzo związana jest misją ratowania ludzkiego życia, mówi w rozmowie z Małgorzatą Bugaj-Martynowską.

Pierwszy raz oddała Pani krew?

Pierwszy raz w Londynie, ale krwiodawcą jestem od lat. Krew oddaję w Polsce. Jeżdżę tam cyklicznie w tym właśnie celu. Akcja w UK #polishblood zorganizowana jest przez organizację British Poles. Rozpoczęła się w niedzielę 20 sierpnia i potrwa przez tydzień. Dowiedziałam się o niej z facebooka, znajoma wysłała mi post o nadchodzącym wydarzeniu i od razu zdecydowałam się wziąć w nim udział. Znalazłam w internecie stację, w której mogłam się umówić na oddanie krwi właśnie w niedzielę 20 sierpnia. Stacja ta znajduje się na Burnt Oak, półtorej godziny jazdy metrem od Queenstown Road, gdzie mieszkam. To nie stanowiło jednak przeszkody. Wsiadłam w pociąg i niedługo znalazłam się w punkcie.

Było warto...

Mój udział w tej akcji był spontaniczny, pierwszy raz oddałam krew w UK, gdyby nie ten post na facebooku to na pewno wkrótce oddałabym krew w Polsce (za kilka dni lecę do kraju). Robię to od lat, przede wszystkim z potrzeby pomagania. Oddawanie krwi jest dla mnie bardzo oczywiste i naturalne. Można by rzec, ze każdy hobby jakieś ma... Oczywiście to nie jest zabawa ani hobby, to bardziej wyszukana, a z drugiej strony bardzo prosta sprawa. Realizacja postanowienia, wierność temu i dyscyplina.

Ile lat pomaga Pani w ten sposób ludziom?

Oddaję krew od ponad 12 lat. Inspirację ku temu zaczerpnęłam z dzieciństwa. Mój tata Wiesław oddawał honorowo krew, gdy go zabrakło postanowiłam, że ja też będę oddawać. Powód był bardzo ważny z punktu widzenia tego, co się wydarzyło wtedy w mojej rodzinie. Tata był bardzo chory i często miał podawaną krew, osocze i płytki krwi. W Polsce krew można było oddawać za pieniądze, nie jestem pewna czy teraz też, ale ja pamiętam że nie wszyscy oddawali honorowo - czerpiąc z tego zysk, honorowo za 8 pysznych czekolad. Krew oddaje się w stacji krwiodawstwa, kobiety mogą oddawać krew co 3 miesiące, mężczyźni co 2 miesiące. Jednorazowo oprócz próbek do badań pobierane jest 450ml krwi. Ja akurat mam bardzo popularną grupę krwi, którą ma 37% populacji ludzi na świecie (O RH+).

12 3 Następna »

Tagi: krew, życie, epidemia, białaczka, tyfus, londyn, lekarz