Wizja przyszłości imigrantów z krajów UE w Wielkiej Brytanii po Brexicie od wielu miesięcy jest tematem numer jeden. Rząd Theresy May od dawna jest ponaglany o przedstawienie konkretnych planów, które sprawią, że ponad 3 miliony imigrantów unijnych będą w stanie poznać swoją przyszłość w UK.
Zespół negocjacyjny pod kierunkiem May przygotował 28-stronicowy dokument, który ma posłużyć do rozmów dotyczących przyszłej granicy miedzy Irlandią i Irlandią Północną. Czytamy w nim m.in. że imigranci z krajów UE będą mogli po Brexicie swobodnie wjeżdżać przez tę granicę do Wielkiej Brytanii wraz z automatycznym prawem pobytu.
Brak granic dla imigrantów
Jednak najnowsze przecieki z wczoraj mówią też o tym, że unijni imigranci będą też w stanie dostać się do UK przez pozostałe odcinki granicy – czyli najpopularniejsze porty i rzecz jasna lotniska. Plan ten nie wzbudza sprzeciwu zwolenników Brexitu, bowiem nowi imigranci z UE po przyjeździe do Wielkiej Brytanii będą rejestrowani przez urzędy pracy, w celu uzyskania pozwolenia na pracę.
Sprawa granicy irlandzkiej dla rządy Theresy May jest kluczowa. May zapewnia, że celem nie jest wyposażenie tego odcinka granicy w punkty kontrolne i dodatkowe zabezpieczenia. Wręcz przeciwnie, premier chce, aby tak granica była w pełni otwarta zarówno dla handlu, jak i przepływu obywateli krajów UE.
To oznacza, że każdy obywatel kraju należącego do UE, będzie mógł wylądować na przykład w Dublinie, a potem bez przeszkód wjechać do Irlandii Północnej i dalej w głąb UK bez żadnej kontroli dokumentów. Rząd May zapewnia, że tak będzie. Nowi imigranci z UE zderzą się z biurokracją dopiero wtedy, gdy będą chcieli podjąć pracę lub uzyskać dostęp do świadczeń socjalnych. Nie ma też żadnych planów związanych z wymogiem uzyskiwania wiz turystycznych.
„Kontrole imigracyjne nie są i nigdy nie były podstawą systemu kontrolowania przepływu ludzi przez nasze granice. Podobnie jak w innych krajach, istnieją również narzędzia do kontroli dostępu do rynku pracy oraz systemu opieki socjalnej, które są integralną częścią brytyjskiego systemu imigracyjnego” – czytamy w dokumencie.
- Plan jest obiecujący. Miejmy tylko narzędzie, że irlandzkie władze będą w pełni świadomie naszych potrzeb i oczekiwań związanych w zakresie bezpieczeństwa na granicy – mówi Lord Green, prezes organizacji Migration Watch UK.
- Mogę zapewnić, że nikt z nas po Brexicie nie chce powrotu przejść granicznych i kontroli z dawnych czasów. Nie czujemy potrzeby wzmacniania granic – zapewnia premier May.
Małgorzata Słupska, MojaWyspa.co.uk
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.