Skażone jaja trafiły do UK z Holandii i Belgii. Obecnie trwa akcja wycofywania produktów zawierających te jaja z największych sieci handlowych - Asda, Sainsbury’s, Waitrose i Morrisons. Początkowo mówiło się o 21 tys. sztuk, potem okazało się, że skażonych jaj może być więcej – nawet 700 tys.
Środek owadobójczy fipronil jest rzecz jasna szkodliwy dla zdrowia człowieka, ale w przypadku skażonych jaj potrzebna jest duża ich ilość, aby odczuć skutek trucizny. Eksperci mówią, że zjedzenie nawet siedmiu skażonych jaj podczas jednego posiłku nie sprawi żadnych dolegliwości.
Mimo wszystko, FSA zarządziła wycofanie całej dostawy z brytyjskiego rynku. Chodzi nie tylko o jaja, ale również produkty, które je zawierają – gotowe kanapki, sałatki i inne.
- Działamy bardzo szybko, cała akcja przebiega bardzo sprawnie. Liczba skażonych jaj w porównaniu do całego rynku i liczby konsumowanej codziennie w UK to niewielki procent. Nie ma żadnych podstaw do obaw, nie przewidujemy, aby ktokolwiek odczuł z tego powodu problemy zdrowotne. Konsumenci nie muszą zmienić swoich żywieniowych nawyków, można nadal spokojnie kupować jaja w sklepach i przyrządzać je tak, jak do tej pory – mówi Heather Hancock, szefowa FSA.
Wielka Brytania importuje tylko 15 proc. jaj sprzedawanych na Wyspach. 85 proc. zapotrzebowania pochodzi z brytyjskich ferm. Import w skali roku to około dwóch miliardów jaj. W Holandii doliczono się już około 180 ferm, gdzie użyto środka zawierającego fipronil.
Małgorzata Słupska, MojaWyspa.co.uk
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.