MojaWyspa.co.uk - Polski Portal Informacyjny w Wielkiej Brytanii. Polish Community in the UK
Polska strona Wielkiej Brytanii

19/07/2017 17:51:00

Jarosław Kaczyński broni pamięci swojego brata

„(...)Wiem, że boicie się prawdy. Ale nie wycierajcie swoich mord zdradzieckich nazwiskiem mojego świętej pamięci brata. Zniszczyliście go, zamordowaliście. Jesteście kanaliami!" – te słowa Jarosława Kaczyńskiego wywołały w Polsce prawdziwą burzę.


A w Sejmie co i rusz hołubiono jego zmarłego brata - prezydenta Lecha Kaczyńskiego - przytaczając wyrwane z kontekstów fragmenty niektórych jego przemówień. I czynili to przedstawiciele środowisk politycznych, które za życia Lecha Kaczyńskiego były do niego nastawione bardzo negatywnie. Długo i wytrwale niszczyły jego wizerunek medialny i społeczny, w efekcie pozbawiając go szans na sukces wyborczy w powtórnej elekcji. Ale oto, jak trwoga to do Lecha Kaczyńskiego - krzyczała też zagrożona rychłym zawodowym upadkiem (na który solidnie sobie zapracowała) prezes Sądu Najwyższego, czynił tak i Rzecznik Praw Obywatelskich.

I w efekcie zachowanie to spotkało się ze słuszną ripostą słowną, w środku długiej politycznej nocy. Paradoksalnie, słowa Jarosława Kaczyńskiego umożliwiły przesilenie na sali sejmowej i niebawem po nich obrady zakończono.

Kilka dni temu swoistemu egzaminowi z obrony pamięci o członku rodziny poddany został Adam Michnik - jak za dawnych lat, znów czołowy działacz polskiej opozycji. Zapytany na ulicy w świetle obiektywu o swojego brata (przyrodniego, sędziego w czasach stalinowskich), odburknął nazywając pytającego po prostu skur***synem.

Dwaj ludzie polskiej polityki określili się wobec przywoływania pamięci o ich braciach. Dwie sytuacje mniej lub bardziej zaaranżowane i dwie reakcje - mniej lub bardziej naturalne.
Różnica między Jarosławem Kaczyńskim a Adamem Michnikiem polega na tym, że prezes PiS ma odwagę stanąć przeciw ludziom fałszywie  hołubiącym jego brata, którego przesłanie polityczne sprawdza się w Polsce na naszych oczach. Ma czego bronić i ma moralne prawo nazywać rzeczy po imieniu. W imię pamięci o prezydencie Lechu Kaczyńskim. A gwiazda „Gazety Wyborczej" ma odwagę tylko obrażać, zaś nie może stanąć w obronie (przyrodniego) brata, bo jego przesłanie zawodowe, wartości którym służył jako sędzia, wylądowały na śmietniku historii.

Zapraszamy do wymiany opinii o potrzebie zmian lub zachowania status quo w polskim sądownictwie. Piszcie na adres: redakcja@mojawyspa.co.uk

Tomasz Baryła
Więcej w tym temacie (pełna lista artykułów)

 
Linki sponsorowane
Zaloguj się lub zarejestruj aby dodać komentarz.

Komentarze (wszystkich 1)

lalka1

1 komentarz

20 lipiec '17

lalka1 napisała:

Absolutnie nic nie usprawiedliwia slownictwa niegodnego posla Rzeczpospolitej. JK obrazil nie tylko opozycje. Obrazil wszystkich Polakow ktorzy niezaleznie od opcji politycznych szanuja Konstytucje. Moim zdaniem opozycja przywolujac slowa sp. Lech Kaczynskiego okazala szacunek zmarlemu prezydentowi. Pokazala ze ceni wiedze I czyny bylego przeciwnika politycznego. JK niestety w swoim zacietrzewieniu nie potrafi tego dostrzec.

profil | IP logowane

Reklama

dodaj reklamę »Boksy reklamowe

Najczęściej czytane artykuły

        Ogłoszenia

        Reklama


         
        • Copyright © MojaWyspa.co.uk,
        • Tel: 020 3026 6918 Wlk. Brytania,
        • Tel: 0 32 73 90 600 Polska