MojaWyspa.co.uk - Polski Portal Informacyjny w Wielkiej Brytanii. Polish Community in the UK
Polska strona Wielkiej Brytanii

27/06/2017 09:29:00

Big Ben do poprawki

Big Ben do poprawkiChoć widzieliśmy tę słynną wieżę zegarową już tyle razy, warto ponownie rzucić okiem. Wkrótce Big Ben zamilknie, a budynek na trzy lata zasłonią rusztowania. Symbol Londynu wymaga gruntownego remontu. Oto jego historia.
Potocznie Big Benem nazywa się wieżę, zegar i dzwon. Początkowo mianem tym określano tylko dzwon, natomiast budowla przy północnej ścianie parlamentu nosiła miano Wieży św. Szczepana oraz The Clock Tower. Od 2012 roku oficjalnie nazywa się Wieżą Elżbiety (The Elizabeth Tower). W ten sposób uczczono diamentową rocznicę objęcia tronu przez obecnie panującą królową.

Budowa wieży została ukończona w 1859 roku. Nie była jednak pierwszą tego typu konstrukcją w okolicy. Najwcześniejsza powstała w latach 1288-90, za czasów króla Edwarda I. Jej dzwon, który wybijał godziny, zwany był Wielkim Edwardem, a potem Great Tom. Kolejna wieża stanęła tu w roku 1367, jednak do początku XVIII wieku była już ruiną i została rozebrana.

Szansa na budowę nowej pojawiła się po olbrzymim pożarze z 1834 roku, który niemal doszczętnie strawił siedzibę parlamentu. Ocalałe fragmenty, jak Westminster Hall z XI wieku, miały zostać wkomponowane w nowy budynek. Do konkursu zgłoszono 97 projektów, a zwycięzcą okazał się sir Charles Barry, chociaż jego plan nie uwzględniał wieży zegarowej. Na wniosek parlamentarzystów, dodał ją do projektu dwa lata później.

Fundamenty wieży sięgają 3 metry w głąb, a budowa była prowadzona od środka na zewnątrz, co oznaczało, że nie trzeba było używać rusztowań. Materiały dostarczano przy użyciu transportu rzecznego i pochodziły z całego Zjednoczonego Królestwa. Granit użyty na fasadzie importowano z Yorkshire i Kornwalii, natomiast części żelazne wytapiane były w hutach Birmingham.

Zakończenie prac opóźniło się o 5 lat, przez co władze zrezygnowały z oficjalnego otwarcia. Konstrukcja osiągnęła wysokość 96 metrów i ma 11 pięter. Do dzwonnicy prowadzą 334 schody, a w jednej trzeciej drogi umieszczona została cela więzienna dla niesubordynowanych posłów. Ostatnio użyta w 1880 roku, kiedy Charles Bradlaugh, nowo wybrany poseł i ateista, odmówił przysięgania na Biblię.

Jak w angielskim zegarku

Barry był dobrym architektem, ale nie znał się na zegarach. O pomoc poprosił królewskiego zegarmistrza Benjamina Lewisa Vulliamy’ego, co nie spodobało się innym rzemieślnikom, którzy także zapragnęli wziąć udział w prestiżowym projekcie. Chodziło przecież o stworzenie ówcześnie największego mechanizmu zegara. Doszło do awantury, a spór miał zostać rozstrzygnięty w konkursie. Sędzią został królewski astronom sir George Airy, który wyznaczył standardy, jakie zegar powinien spełniać: przede wszystkim mechanizm miał działać z dokładnością do jednej sekundy.

Nikt nie mógł sprostać tak wygórowanym oczekiwaniom przez kolejnych 7 lat. Wreszcie budowy podjął się Edward John Dent, według projektu Edmunda Becketta Denisona, który nie był zegarmistrzem, a prawnikiem, do tego trudnym we współpracy i przekonanym, że zna się na wszystkim.

Tutaj też nie obyło się bez komplikacji. Okazało się bowiem, że przestrzeń w wieży jest zbyt mała, by pomieścić planowany zegar i trzeba było zmian. Dziś mechanizm mierzy 4,7 metra na 1,4 metra i waży 5 ton. Dent zmarł w trakcie budowy, ale następcom udało się zakończyć prace w 1854 roku. Całość zamknęła się w budżecie 2500 funtów.

Mimo opóźnień, zegar musiał przeleżeć jeszcze 5 lat w magazynie, w oczekiwaniu na ukończenie samej wieży. W tym czasie Denison pracował nad udoskonaleniami, dodając nowatorski wychwyt grawitacyjny, czyli mechanizm sprawiający, że zegar jest odporny na czynniki zewnętrzne, jak na przykład silny wiatr działający na wskazówki.

Wreszcie po zainstalowaniu mechanizmu na wieży nadeszła chwila prawdy. Konstruktorzy wstrzymali oddech i… zegar nie zadziałał. Żelazne wskazówki okazały się zbyt ciężkie. Godzinowe ramiona mają po 2,8 metra długości, a minutowe 4,3. Po wymianie ważą odpowiednio 300 i 100 kilogramów. Przy takich gabarytach tarcza także musiała mieć stosowną wielkość. Każdy z czterech cyferblatów ma 7 metrów wysokości.

Od samego początku mechanizm zegara regulowany jest przy pomocy starych monet układanych na wahadle, co zmienia jego środek ciężkości. Jak wyjaśnia opiekun mechanizmu: – Wahadło kołysze się w tę i z powrotem w dwusekundowych interwałach. Jednak w zależności od pory roku czasem powietrze staje się gęstsze, zatem wahadło porusza się wolniej. Jedna moneta na jego szczycie przyspiesza zegar o dwie piąte sekundy w ciągu 24 godzin.

Na przestrzeni lat zegar był kilkukrotnie zatrzymywany. Winę ponosiła pogoda, robotnicy, a nawet ptaki siadające na wskazówkach. Najpoważniejsza awaria miała miejsce w 1976 roku, kiedy to na skutek zużycia materiału w jednej części, o mało zniszczeniu nie uległ cały mechanizm. Naprawa zajęła 9 miesięcy.

Serce jak dzwon

Bijący co godzinę dzwon oficjalnie nazywa się Great Bell, ale powszechnie znany jest jako Big Ben. Istnieje kilka teorii na temat pochodzenia tej nazwy. Być może nadano ją na cześć sir Benjamina Halla, posła związanego z budową wieży, na którego – z racji gabarytów – mówiło się Big Ben. Wieść niesie, że parlament miał specjalne posiedzenie w sprawie nazwy, na którym Hall płomiennie przemawiał, ale gdy siadał, ktoś krzyknął: „Może nazwijmy go po prostu Big Ben i po sprawie”. Rozległy się śmiechy, oklaski i tak już zostało.

Druga teoria mówi o uczczeniu Bena Caunta, mistrza bokserskiego wagi ciężkiej, popularnego w tamtym czasie, który w wieku 42 lat, w swym ostatnim maratonie bokserskim, wytrzymał sześćdziesiąt rund. Ważył 108 kilogramów i także na niego mówiono Big Ben. W mowie potocznej przyjęło się nazywać tak wielkie lub ciężkie osoby i przedmioty.

Podobnie jak zegar, sam dzwon miał wiele przygód, zanim ostatecznie zawisł na wieży. Zegarmistrz-amator Denison chciał mieć także coś do powiedzenia na jego temat. Instrument miał więc być największy z dotychczasowych dzwonów i ważyć 14 ton, a projektant forsował swoją wizję kształtu oraz skład chemiczny metalu. Trudno było znaleźć mistrza ludwisarskiego, który podjąłby się tego ryzykownego zadania. Dotychczas największym dzwonem był Great Peter z katedry w Yorku, który ważył prawie 11 ton.

 
Linki sponsorowane
Zaloguj się lub zarejestruj aby dodać komentarz.

Komentarze

Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.

Reklama

dodaj reklamę »Boksy reklamowe

Najczęściej czytane artykuły

        Ogłoszenia

        Reklama


         
        • Copyright © MojaWyspa.co.uk,
        • Tel: 020 3026 6918 Wlk. Brytania,
        • Tel: 0 32 73 90 600 Polska