Wiadomości

Tu i Teraz

13/06/2017 10:00:00

Chaos, czyli Wielka Brytania po wyborach

Niepewność co do wyłonienia przyszłego rządu, brak daty rozpoczęcia rozmów w sprawie Brexitu, opóźnienie mowy tronowej królowej Elżbiety – tak wygląda Wielka Brytania po wyborach, które miały przynieść totalne zwycięstwo Partii Konserwatywnej.

Mimo że Partia Konserwatywna wygrała wybory z 8 czerwca, to jednak straciła większość w parlamencie i aby rządzić, musi zbudować koalicję z innym ugrupowaniem. Theresa May szuka poparcia w Północnoirlandzkiej Demokratycznej Partii Unionistycznej (DUP), ale na razie nie udało się ustalić porozumienia z potencjalnym koalicjantem. Brak rządu stawia pod znakiem zapytania datę rozpoczęcia negocjacji z Unią Europejską w sprawie Brexitu.

Mowa królowej

O kilka dni zostanie przesunięta również mowa tronowa królowej Elżbiety II, która formalnie otwiera nową sesję parlamentu i omawia plany gabinetu na przyszły rok. Punkty, które znajdą się w mowie, Partia Konserwatywna musi uzgodnić z koalicjantem, z którym jeszcze nie ustalono zasad współpracy. - Niezdolność Downing Street do potwierdzenia daty mowy tronowej pokazuje, że rząd jest pogrążony w chaosie i ma kłopot z osiągnięciem porozumienia z partią, która ma obrzydliwe poglądy na temat LBGT i praw kobiet – komentuje działania torysów rzecznik prasowy opozycyjnej Partii Pracy.
Ustalenie treści przemowy królowej to nie wszystko. Zgodnie z tradycją musi ona zostać spisana na specjalnym papierze imitującym skórę kozy, co wymaga kilku dodatkowych dni, aby mógł wyschnąć tusz. Następnie trzeba dokument oprawić.

Co z Brexitem?

Oficjalne negocjacje między Wielką Brytania a Unią Europejską w sprawie Brexitu miały się rozpocząć 19 czerwca 2017 roku. Wszystko jednak wskazuje, że z brytyjskiej strony mogą wystąpić problemy w realizacji tego terminu. Partia Konserwatywna w sytuacji braku większości w Izbie Gmin prawdopodobnie będzie musiała zrewidować swoje stanowisko odnośnie do tzw. twardego Brexitu, któremu stanowczo sprzeciwia się potencjalny koalicjant – DUP. Irlandzka partia jest zwolennikiem swobodnego handlu z Unią Europejską i nieskrępowanego przekraczania granicy z Irlandią. Ustalenia dotyczące Brexitu będą z pewnością wymagały kompromisu ze strony Theresy May. Na ile uda się jej pozostać przy twardym Brexicie, a na ile będzie on „miękki” – przekonamy się na dniach.

opr. KK, MojaWyspa.co.uk