MojaWyspa.co.uk - Polski Portal Informacyjny w Wielkiej Brytanii. Polish Community in the UK
Polska strona Wielkiej Brytanii

11/05/2017 10:29:00

UK daleko w tyle w leczeniu nowotworów

UK daleko w tyle w leczeniu nowotworówPrzed rokiem 2021 Wielka Brytania osiągnie rekordową liczbę osób chorych na raka – dwa miliony – wynika z szacunków organizacji Cancer Research. Tymczasem lekarze rodzinni coraz częściej nie rozpoznają objawów nowotworów i zamiast na badania, wysyłają pacjentów do domów.
W 2020 roku rocznie lekarze będą rozpoznawać 400 przypadków zachorowań na nowotwory, w 2014 było to 357 tys. – czytamy w raporcie CR. - Żyjemy coraz dłużej, a rak jest chorobą starości – powiedziała dziennikarzom „Daily Mail” Sarah Woolnough z Cancer Research.

Wzrastająca liczba osób chorych na nowotwory stawia brytyjską służbę zdrowia przed ogromnym wyzwaniem - już teraz diagnostyka nie nadąża za nowymi zachorowaniami. Mieszkańcy Wielkiej Brytanii coraz dłużej oczekują na skierowania na badania czy rozpoczęcie leczenia. – Nasze prognozy nie są optymistyczne, liczba pacjentów potrzebujących opieki szybko wzrasta, a NHS i tak już jest przeciążony – dodaje Woolnough. Wielkiej Brytanii w ciągu ostatnich trzech lat nie udało się zrealizować norm, wg których 85 proc. pacjentów powinno rozpocząć leczenie maksymalne do 62 dni od postawienia diagnozy.

Wyzwanie dla nowego rządu

Nowa strategia dotycząca leczenia nowotworów (Cancer Strategy for England) powstała w 2015 roku. Precyzyjnie określa ona procedury, które powinien podjąć NHS, aby zapewnić pacjentom onkologicznym opiekę medyczną na najlepszym poziomie. Zdaniem Sarah Woolnough, zwalczanie raka i osiąganie wyników takich, jak w najlepszych pod tym względem krajach, powinno być priorytetem dla kolejnego rządu. – Wiemy, jakie działania należy podjąć, a strategia pokazuje, jak to zrobić. Można to jedynie osiągnąć, jeśli rząd zapewni, że NHS znajdzie środki niezbędne do zapobiegania, diagnozowania i leczenia coraz większej liczby osób – podkreśla.

Środowisko i niedouczeni lekarze

Rocznie w Wielkiej Brytanii za 28 tys. przypadków zachorowań na nowotwory odpowiada zanieczyszczenie środowiska. Według naukowców cząsteczki różnych pyłów w powietrzu mogą imitować działanie estrogenu, którego nadmiar może przyczyniać się do powstawania raka piersi.

Dużym problemem Zjednoczonego Królestwa są również niedouczeni lekarze rodzinni, którzy często nie mają pojęcia o podstawowych objawach nowotworów i zamiast kierować pacjentów na specjalistyczne badania, odsyłają ich do domów. Z najnowszego badania przeprowadzonego przez naukowców z Uniwersytetu Cambridge wynika, że u siedmiorga na dziesięciorga chorych, którzy ze względu na nowotwór znaleźli się w szpitalnych oddziałach ratunkowych, lekarze GP przeoczyli objawy świadczące o raku. Około 32 tys. pacjentów z nowotworami ma na swoim koncie trzy wizyty u chirurga, bez wcześniejszego rozpoznania choroby. Co ciekawe, obawy nowotworów najczęściej przeoczają kobiety i młode osoby. Jak łatwo się domyślić, ma to negatywne skutki – im późniejsze rozpoznanie choroby, tym gorsze rokowania na wyzdrowienie.

Konkluzje z badania nie są optymistyczne – pod kątem diagnozowania i leczenia nowotworów Wielka Brytania pozostaje o jedną dekadę w tyle w porównaniu do Francji, Włoszech czy Skandynawii.

kk, MojaWyspa.co.uk
Więcej w tym temacie (pełna lista artykułów)


 
Linki sponsorowane
Zaloguj się lub zarejestruj aby dodać komentarz.

Komentarze (wszystkich 3)

adamdrang

54 komentarze

11 maj '17

adamdrang napisał:

Są osoby które taki stan rzeczy bardzo cieszy. To wszyscy związani z biznesem farmaceutycznym, gigantycznymi kosztami "leczenia" i tą całą demagogią, że zacytuję:"Zdaniem Sarah Woolnough, zwalczanie raka (...) powinno być priorytetem dla kolejnego rządu"
Nie zdziwiłbym się gdyby ta Cancer Research była hojnie finansowana przez farma-koncerny

profil | IP logowane

zuczek2246

28 komentarzy

11 maj '17

zuczek2246 napisał:

Z mojego życia wzięte . Bóle brzucha 4-5 miesięcy i tylko Usg . Wreszcie mówię do lekarza , że może przydałoby się gastroskopię i kolonoskopię zrobić. Lekarz do mnie " Dobry pomysł "...

Druga sytuacja z moim udziałem.
Pierwszy lekarz nie wie co mi jest i wysyła mnie do drugiego.
Drugi lekarz mówi , że żadna maść mi nie pomoże , ale to nic złego.
Poszedłem do trzeciego lekarza GP , który przepisał mi maść i po 10 dniach zeszło ...

Trzecia sytuacja.
Problem z krwią i nogami.
Lekarz nie wie co ma zrobić .
Mówię , że może wyśle mnie na badania homocysteiny ?

Zrobił oczy. Goole , poczytał i powiedział , że już wie co to jest , ale nie mają tego w koszyku świadczeń.

Sam zacząłem trochę rzeczy dowiadywać się o zdrowiu i w razie czego ewakuować się do Polski , bo tutaj nie można liczyć na najniższym szczeblu na żadną pomoc. Dodam , że żeby dostać się do lekarza GP trzeba czekać dosłownie 3 tygodnie . Pod koniec kwietnia bukowana wizyta na 17 maja ...

Wow...

profil | IP logowane

gregory61

17 komentarzy

11 maj '17

gregory61 napisał:

A kto ma stawiać diagnozę,człowiek zwany potocznie lekarzem,bez podstawowej wiedzy medycznej,szukający porady w google i pytający się jak mogę panu pomóc?Pewien człowiek zwany doktorem z kraju zulu gula o mały włos mnie w kosmos nie wysłał,żeby nie zajęła się moją sprawą,starsza lekarz angielka pewnie już bym nie pisał dzisiaj.

Konto zablokowane | profil | IP logowane

Reklama

dodaj reklamę »Boksy reklamowe

Najczęściej czytane artykuły

        Ogłoszenia

        Reklama


         
        • Copyright © MojaWyspa.co.uk,
        • Tel: 020 3026 6918 Wlk. Brytania,
        • Tel: 0 32 73 90 600 Polska