MojaWyspa.co.uk - Polski Portal Informacyjny w Wielkiej Brytanii. Polish Community in the UK
Polska strona Wielkiej Brytanii

09/05/2017 10:05:00

Błędy personelu na oddziałach położniczych w UK

Błędy personelu na oddziałach położniczych w UK1,4 tys. pomyłek tygodniowo, ponad 305 tys. w ciągu trzech lat, 259 zgonów noworodków lub rodzących matek, których można by uniknąć. To tragiczny bilans sytuacji na oddziałach położniczych w Wielkiej Brytanii.
Gino Asquith urodził się w 2014 roku w bardzo ciężkim stanie. Wcześniej jego matka zgłosiła się na oddział położniczy – tłumaczyła lekarzowi, że nie czuje ruchów dziecka. Lekarz ją uspokoił, że nie dzieje się nic niepokojącego, a następnie kazał jej czekać sześć godzin. Kobieta urodziła przez cesarskie cięcie, ale okazało się, że dziecko jest w bardzo ciężkim stanie i podłączono je do maszyn podtrzymujących życie. Kiedy rodzice dowiedzieli się, że jego stan jest nieodwracalny, zdecydowali się na odłączenie urządzeń. Od razu podjęli działania przeciwko szpitalowi, w którym doszło do zaniedbania. – Każdego dnia musimy żyć ze świadomością, że jesteśmy ofiarą NHS – mówi ojciec Gino, Adam. Matka nieżyjącego chłopca, Sarah Ellis powiedziała dziennikarzom „Daily Mail” – Zostaliśmy odesłani na sześć godzin, personel szpitala nas uspokoił, nie mieliśmy pojęcia, co się dzieje z naszym dzieckiem. Każdy popełnia błędy, ja i wszyscy inni ludzie, ale żeby w ciągu tych sześciu godzin tak wiele osób się pomyliło, to jest po prostu wstrząsające – mówi kobieta.

Gino Asquith jest  jedną z 259 ofiar błędów pracowników oddziałów położniczych w UK, które miały miejsce w latach 2013-2016. Tych śmierci można by uniknąć – wynika z raportu na temat opieki nad rodzącymi kobietami w UK. Okazuje się, że każdego tygodnia pracownicy oddziałów położniczych popełniają aż 1,4 tys. różnych błędów. W badanym okresie liczba ta wyniosła ponad 305 tys. pomyłek, choć zdaniem ekspertów mogło ich być o wiele więcej, ponieważ jedna trzecia szpitali nie dostarczyła danych.

Za mało pracowników

Wśród 259 osób, które poniosły śmierć ze względu na błędy pracowników służby zdrowia, znajdują się i noworodki i rodzące matki. Najczęstsze zaniedbania personelu medycznego to brak monitoringu serca lub płuc płodu oraz zbyt późne decyzje odnośnie do cesarskiego cięcia, czy nieumiejętne znieczulanie zewnątrzoponowe.

Cathy Warwick z Royal College of Midwives uważa, że przyczyną takich sytuacji jest zbyt mała liczba położnych oraz studentów, którzy decydują się na studia położnicze.  – Nie możemy zapewnić wystarczającej opieki rodzącym, skoro nie mamy odpowiedniej liczby położnych i lekarzy pracujących na oddziałach położniczych – wyjaśnia na łamach „Daily Mail”.

Do problemu bezpieczeństwa na oddziałach położniczych odniósł się rzecznik Partii Konserwatywnej. – Przeznaczamy więcej środków dla NHS, zatrudniamy więcej położnych i szkolimy nowy personel – powiedział.

W zeszłym tygodniu NHS przyznało się, że wypłacił miliony funtów odszkodowań dla rodzin, których dzieci urodziły się z uszkodzeniami mózgu.

kk, MojaWyspa.co.uk
Więcej w tym temacie (pełna lista artykułów)


 
Linki sponsorowane
Zaloguj się lub zarejestruj aby dodać komentarz.

Komentarze (wszystkich 1)

arturek27

1 komentarz

9 maj '17

arturek27 napisał:

Niestety smutne ale prawdziwe. My tez się z tym spotkaliśmy, decyzja o cesarskim cięciu zapodła dopiero 45 godzin po odejsciu wód płodowych ponieważ to nasze pierwsze dziecko i żona nie mogła urodzić siłami natury. Po czym spędziliśmy tydzień w szpitalu,mały był faszerowany od pierwszych godziny życia antybiotykami bo miał podejrzenie zapalenie opon mózgowo rdzeniowych z powodu zbyt długiego przebywania w łonie matki bez wód, ale naszczeście po wielu róznych badaniach okazało sie wszystko w porządku na szczęście.

profil | IP logowane

Reklama

dodaj reklamę »Boksy reklamowe

Najczęściej czytane artykuły

        Ogłoszenia

        Reklama


         
        • Copyright © MojaWyspa.co.uk,
        • Tel: 020 3026 6918 Wlk. Brytania,
        • Tel: 0 32 73 90 600 Polska