Tego rodzaju opłaty mają obowiązywać w 35 miastach, z reguły podczas godzin szczytu. Kierowca diesla, który będzie poruszał się po centrum danego miasta będzie się musiał liczyć z koniecznością uciszenia opłaty – nawet do 20 funtów. Każdego dnia. W ten sposób rząd chce sprawić, aby kierowcy diesli zrezygnowali z jazdy po centrach miast.
Celem ministrów jest zminimalizowanie obecności diesli w dziewięciu z dziesięciu najbardziej zanieczyszczonych miast w UK. W pozostałych 25 miastach opłaty będą stosowane przede wszystkim wobec samochodów firmowych, przede wszystkim ciężarówek dostawczych itd.
Zmiany wprowadzone zostaną na pewno w Birmingham, Leeds, Southampton, Nottingham i Derby, gdzie już teraz samorządy planują wprowadzenie toxin taxes wobec „starych” ciężarówek, furgonetek i taksówek. Od 2019 tax może być rozszerzony na wszystkie samochody z dieslem – prywatne, osobowe itd. W poprzednich wersjach zmian planowano, że w Londynie opłaty będą wdrożone wobec właścicieli samochodów kupionych przed wrześniem 2015 roku, to około 10 milionów aut.
Nowe zmiany w przyszłym tygodniu ogłosi również minister Andrea Leadsom. Wkrótce też burmistrz Londynu Sadiq Khan ma ogłosić plan opłat (12,50 funta) za dzienny wjazd do głównych dzielnic samochodem z silnikiem diesla. Opłaty mają wejść w życie w 2019 roku. Jednak wcześniej, bo już jesienią tego roku, wszyscy kierowcy (benzyna i diesel) za wjazd w godzinach szczytu do centrum stolicy zapłacą 10 funtów w ramach tzw. „T-charge” .
Małgorzata Słupska, MojaWyspa.co.uk
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.