Z badania przeprowadzonego przez National Centre for Social Research wynika, że dwie trzecie ankietowanych oczekuje, że imigranci z UE będą po Brexicie wjeżdżać na Wyspy na takich samych warunkach jak obecnie imigranci z pozostałych części świata. Widać więc, że Brytyjczykom marzy się ścisła kontrola imigracji z UE, powrót do wiz i paszportów i tym podobnych rozwiązań.
Jednocześnie ankietowani Brytyjczycy – 88 proc. - chcą wolnego handlu z Unią Europejską, w tym nieskrępowanej współpracy biznesowej dla przedsiębiorców. Zależy im więc na tym, aby móc korzystać z dobrodziejstw Unii Europejskiej – wspólnego rynku, swobody prowadzenia działalności gospodarczej, ale tym samym – aż 69 proc. Ankietowanych chce kontroli celnych na granicach po Brexicie.
Co ciekawe, hasła dotyczące wolnego handlu Wielkiej Brytanii z UE znalazły się po obu stronach kampanii referendalnej – zarówno w obozie zwolenników Brexitu, jak i tych, którzy chcieli pozostania w UE.
Badanie NatCen przeprowadzono wśród blisko 2,4 tys.dorosłych Brytyjczyków, w lutym i marcu tego roku. Dwie trzecie ankietowanych chciałoby, aby w UK kontynuowane były programy i rozwiązanie unijne dotyczące m.in. czystości plaż, opłat roamingowych za rozmowy telefoniczne, systemu odszkodowań za opóźnione loty czy wspólnych projektów badawczych na wyższych uczelniach.
- Widać wyraźnie, że po obu stronach – przeciwników i zwolenników Brexitu – postawy potrafią być dalekie od stereotypowych. Nie wszyscy, którzy głosowali za Brexitem chcą całkowitego odcięcia się od unijnych rozwiązań. Podobnie jak nie wszyscy zwolennicy pozostania w UE wyznają wszelkie modele kojarzone z Brukselą – mówi prof. John Curtice.
Małgorzata Słupska, MojaWyspa.co.uk
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.