Najnowsze dane Office for National Statistics potwierdziły, że wskaźnik migracji się zmniejszył. Po raz pierwszy od dwóch lat spadł poniżej 300 tys. Liczony w ujęciu rocznym do września 2016 roku wynosi 273 tys. Zmiana z pewnością daje pewne nadzieje rządowi premier May, jednak nadal jest to daleka droga do od dawna stawianego celu jakim jest pułap 100 tys.
Gdzie szukać przyczyny spadku wskaźnika? Nie do końca wiadomo. Na tezę, że to przez referendum brexitowe jeszcze za wcześnie, bowiem dane Office for National Statistics obejmują cztery kwartały od września 2015 do września 2016 roku. Cześć ekspertów przyczyn szuka w ograniczeniach wprowadzonych dla zagranicznych studentów w UK. Wielka Brytania nadal jest celem numer jeden dla imigrantów zarobkowych z krajów UE, w omawianym roku spora grupa Brytyjczyków zdecydowała się na osiedlenia poza Wyspami. Analitycy są jednak zgodni, że imigracja to dość „niedokładna” kwestia, którą trudno ułożyć w liczbowe ramy wyjaśniając przyczyny.
- Jest za wcześnie, aby móc z całą pewnością stwierdzić czy czerwcowe referendum miało wpływ na najnowsze dane dotyczące wskaźnika – mówi Nicola White z Office for National Statistics.
Stopniowa redukcja?
273 tys. to nadal dość odległa liczba od celu, który wskazała minister Amber Rudd. Jest jednak dobrej myśli. – To dowód na to, że jesteśmy w stanie stopniowo redukować ten wskaźnik i mieć wpływ na to co się dzieje w obszarze imigracji – mówi Rudd.
W komentarzach do wyników ONS pojawił się również ten, który mówił o dużej liczbie Polaków wracających do ojczyzny, niepewnych o swoją przyszłość. – Nie sądzę, aby skala tego zjawiska była duża. Cały czas mamy otwarte granice dla obywateli UE, mogą wszędzie pracować, mają te same prawa. Generalnie nie widzę zmian jeśli chodzi o strukturę imigracji obywatelów z krajów UE. Prawdziwe zmiany przyjdą wtedy, gdy wyjdziemy z Unii Europejskiej i będziemy w stanie sami decydować jaki chcemy mieć poziom imigracji – mówi Rudd.
W raporcie ONS znalazły się jeszcze inne ciekawe liczby. Na przykład rekordowo duża liczba przyznanych obywatelstw dla imigrantów z krajów UE – blisko 17 tys. Największe skoki zanotowano wśród obywateli Francji, Hiszpanii i Niemiec. Na liście jest też sporo Polaków (6 813) – skok o 18 proc., Rumunów i Bułgarów (3 215).
Mamy też spadek liczby imigrantów z krajów przyjętych do UE w 2004. Do UK we wspomnianym okresie wybrało się 10 tys. mniej ludzi niż przed rokiem (58 000). Ogólnie do pracy na Wyspy przybyło 249 tys. osób, w tym 180 tys. imigrantów z krajów UE.
Małgorzata Słupska, MojaWyspa.co.uk