Z danych Towarzystwa Producentów i Dealerów Samochodów wynika, że w styczniu sprzedano 79 tys. aut na ropę – o 4 proc. mniej niż miesiąc wcześniej. W tym samym czasie sprzedano ponad 7 tys. aut hybrydowych i elektrycznych, co oznacza wzrost o 20 procent. Po raz pierwszy samochody z alternatywnym napędem mają aż 4 proc. udział w rynku.
Jak zauważa BBC, zainteresowanie kupujących pojazdami na ropę spada od kilku miesięcy. Ich reputację podważyła afera Volkswagena oraz zapowiedzi rządu i samorządów dużych miast nałożenia dodatkowych opłat.
Jeszcze kilka lat temu brytyjski rząd zachęcał do kupowania diesli, obniżając podatek drogowy. Sugerowano się wówczas faktem, że emitują mniej dwutlenku węgla niż benzynowe. Pominięto jednak istotny fakt, że silniki na ropę produkują znacznie więcej rakotwórczego dwutlenku azotu. Jego roczny limit w Londynie został wyczerpany już w pierwszych dniach stycznia.
Marcin Urban, Cooltura
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.