MojaWyspa.co.uk - Polski Portal Informacyjny w Wielkiej Brytanii. Polish Community in the UK
Polska strona Wielkiej Brytanii

13/02/2017 07:31:00

Felieton: Kwity na papieża

Felieton: Kwity na papieżaPapa Francesco to taki katolicki Dalajlama. Obrońca uciśnionych, godziciel zwaśnionych, bożyszcze tłumów. Może będzie z niego święty, a może niekoniecznie. Niekoniecznie tym bardziej, że na „stolec Piotrowy” trafił prawdopodobnie w wyniku intryg i zamachu stanu.
Publika kocha idoli. Lubi dać się olśniewać autorytetom i czapkować „wielkim ludziom”. Nie zauważa przy tym, że „wielkość”, którą hołubi, to często efekt powiększającego działania ekranu. Osobiście za idolami nie przepadam. Szczególnie jeśli pełno ich w kanałach głównego nurtu. Mam takie niewyrafinowane podejrzenie, że jeśli ktoś pompowany jest przez mainstream, to nie ze względu na swe realne zasługi, ale na swoją pożyteczność. Oczywiście nie dla świata i jego biednych  mieszkańców, ale dla establishmentu, czyli korporacji i stojących za nimi sektorem finansowym, kontrolującym najwyższe szczeble władzy. Wystarczy zresztą wspomnieć smutny kazus pana Wałęsy – i stojącej za nim „korporacji” bezpieczniackiej.

To „prostolinijne” rozumowanko nie służy mi oczywiście za podstawę do szczucia drogich czytelników przeciwko wielkim ludziom. To tylko moja prywatna intuicja dotycząca mechanizmów promocji zasobów ludzkich w mediach – w nawiązaniu do „kwitów na papieża”, które wypływają sobie leniwie bocznymi kanałami informacyjnymi.

Nie są to kwity wykazujące niezbicie, że papa Francesco to trefna postać. I całe szczęście, bo byłaby w tym przykrość również dla mnie. Mam szczerą nadzieję, że głową Kościoła Katolickiego jest dobry i bogobojny człowiek. Problem w tym, że tryb, w jakim ów człowiek zastąpił swojego poprzednika na dostojnym stanowisku, budzi sporo wątpliwości, zarówno natury kanonicznej jak i etycznej.

Sprawa wygląda następująco. Jakiś czas temu serwis Wikileaks opublikował pochodzące z 2012 r. e-maile wymienione przez Johna Podestę, szefa kampanii wyborczej Hilary Clinton, z niedoszłą prezydentową. Z wykradzionej korespondencji wynika, że pani Clintonowa, wówczas sekretarz stanu USA (odpowiednik naszego ministra spraw wewnętrznych) i jej totumfacki oraz kilku innych pracowników amerykańskiej administracji omawiali potrzebę sprokurowania „katolickiej wiosny” – czyli przewrotu na szczycie watykańskiej władzy.

Określenie nawiązuje oczywiście do przewrotów, jakie amerykańscy tajniacy organizują w krajach drugiego i trzeciego świata, siejąc chaos, terroryzm i kryzysy. W tym przypadku akcja miała być raczej bezkrwawa (choć przecież niejeden papież oddał ducha w wyniku skrytobójczych intryg) i obliczona bardziej na przewrót moralno-kulturowy niż polityczno-gospodarczy.

Po niespełna roku od tej e-mailowej pogawędki decyzję o abdykacji podjął krytykowany za „konserwatyzm” Benedykt XVI. Oficjalnie: z przyczyn zdrowotnych. Jednak od tego wiekopomnego wydarzenia minęły niemal cztery lata, a o pogarszającym się stanie zdrowia ekspapieża jakoś nie słyszymy. Tymczasem na miejscu Benedykta rozgościł się hołubiony za progresywizm papa Francesco, którego wpływowy „Wall Street Journal” mianował „nowym przywódcą światowej lewicy”.

Z ujawnionych przez Wikileaks dokumentów wynika, że przed watykańskim „przewrotem pałacowym” Benedykt XVI podsłuchiwany był przez NSA, czyli najlepiej poinformowanych bezpieczniaków na świecie. Dodatkowo, kilka dni przed abdykacją Bank Watykański dostał szlaban na międzynarodowe transakcje finansowe – pod pretekstem podejrzeń o pranie brudnych pieniędzy. Blokada została „niespodziewanie” zniesiona po ogłoszeniu przez ówczesną głowę kościoła zamiaru abdykacji.

Cała sprawa wybrzmiała dosyć skromnie – skromnie, bo nie bębnią o niej CNN i BBC – w ostatnim czasie w związku z listem otwartym grupy amerykańskich tradycjonalistów do Donalda Trumpa. Petenci domagają się od prezydenta USA odpowiedzi na pytanie, czy amerykańskie tajne służby oraz Departament Stanu miały wpływ na abdykację Benedykta XVI i zastąpienie go pupilkiem lewicy oraz postępowego skrzydła KRK.

O tym, jak postępowy jest papa Francesco, świadczy szereg jego „wyskoków” punktowanych przez przeciwników II soboru watykańskiego, a także „śledczych” ze środowisk okołofrondowych. Nie chce mi się wyliczać tych papieskich odstępstw od prawa kanonicznego, tym bardziej że niespecjalny ze mnie tradycjonalista. Wspomnę jednak o kwestii daleko bardziej niepokojącej i rzucającej dłuższy cień na XXI-wieczną inkarnację świętego z Asyżu.

Franciszek należał do tzw. grupy kardynała Danneelsa, który – wedle własnych słów tego ostatniego – stworzył w Watykanie„grupę podobną do mafii”, kontestującą politykę Benedykta XVI. Grupa ta jeszcze w 2005 r. próbowała doprowadzić do wyboru Jorge Mario Bergoglio na papieża. Pal sześć kontestowanie działań głowy KRK. Problem w tym, że Danneels umoczony jest w pedofilskie skandale i uznawany za protektora kręgów gejowskich (a w tym i pedofilskich) w Kościele. W 2010 r. belgijska policja znalazła w jego domu akta sprawy Marca Dutroux – mordercy i pedofila-stręczyciela, który dostarczał dzieci na orgie, w których uczestniczyły „elity”.

Mając świadomość reputacji Danneelsa, Bergolio już jako papież Franciszek dopuścił szemranego kardynała do udziału w Synodzie o Rodzinie. Nazwisko Danneelsa, agitującego m.in. za akceptacją homozwiązków przez KRK, pojawiło się na drugim miejscu na liście członków zgromadzenia hierarchów – pośród wielu innych duchownych, którzy nie mieliby szans uczestnictwa w tym wydarzeniu z pontyfikatu Benedykta XVI.

Oczywiście myślcie sobie na ten temat, co tam chcecie. Natomiast jeśli chodzi o mnie, to bardziej ufam pewnej Cygance, która w mojej ulubionej knajpie zbiera „na zupkę” niż wysoko postawionym urzędnikom. Nawet takim z medialnie domalowaną aureolą i krzyżem dyndającym na szyi.

Pan Dobrodziej
Więcej w tym temacie (pełna lista artykułów)

 
Linki sponsorowane
Zaloguj się lub zarejestruj aby dodać komentarz.

Komentarze (wszystkich 1)

galadriel

821 komentarz

13 luty '17

galadriel napisała:

Calkiem dobry scenariusz. Rzeklabym, na miare Kodu Da Vinci.

Ty to sie lubisz zaczepiac w mocniejszych od siebie, nie? He, he uwazaj z kim zadzierasz. Vatycan do spolki z Amerykancami i jeszcze zapomniales o Mosadzie!

Ja bym na twoim miejscu uwazala co wypisuje i gdzie: 8

profil | IP logowane

Reklama

dodaj reklamę »Boksy reklamowe

Najczęściej czytane artykuły

        Ogłoszenia

        Reklama


         
        • Copyright © MojaWyspa.co.uk,
        • Tel: 020 3026 6918 Wlk. Brytania,
        • Tel: 0 32 73 90 600 Polska