MojaWyspa.co.uk - Polski Portal Informacyjny w Wielkiej Brytanii. Polish Community in the UK
Polska strona Wielkiej Brytanii

04/01/2017 11:18:00

Rzeźnicy z Shankill

19 morderstw i 42 wyroki dożywocia to bilans procesu Rzeźników z Shankill. Gangu seryjnych morderców, który przez lata terroryzował katolickie dzielnice Belfastu, regularnie urządzając brutalne polowania na przypadkowych taigs, czyli irlandzkich katolików.


Modus operandi

Sposób działania, który przyjęli, był prosty. Organizowali samochód, na ogół była to jedna z czarnych taksówek jeżdżących po Belfaście, i wybierali się na „polowanie” do miejsc, w których wiedzieli, że będzie można znaleźć katolików. Szczególnie lubili okolice Antrim Road, gdzie – jak mawiał Murphy - „na pewno da się znaleźć jakiegoś taiga”. W nocy z 24 na 25 listopada 1975 roku grupa wybrała się na pierwszy wypad. Pojechali w okolice Catholic New Lodge. Kierowali się przekonaniem, że w zasadzie każdy na kogo tam wpadną, będzie katolikiem i potencjalną ofiarą.

Około 12.40 zobaczyli idącego ulicą 34-letniego Francoisa Crossana. Wypatrzył go William Moore, „sierżant” bojówki. Podjechali do niego. Działo się to nieopodal miejsca, gdzie z powodu wyznania, został zastrzelony brat 34-latka, który był kierowcą autobusu.

Wyskoczyli w kilku. Crossana na ziemię obaliło uderzenie lewarkiem do kół. Nieprzytomnego wrzucili do taksówki i odjechali. Murphy przez całą drogę bił ofiarę, która odzyskała przytomność. „Zabiję cię sk...”, powtarzał. Dojechali do Wimbledon Street w Shankill. Tam wyciągnęli Crossana z samochodu i zanieśli w oddaloną od ludzkich oczu część ulicy. Rzucili go na ziemię. Murphy wyciągnął rzeźnicki nóż. Zaczął uderzać w gardło ofiary do momentu, w którym niemal odpadła głowa. Porzucili ciało i pojechali zmyć z siebie krew, spalić ubrania, a także usunąć ślady w taksówce.

Później były kolejne polowania i kolejne ofiary. 55-letni Thomas Quinn i 24-letni Francis Rice. Obaj byli katolikami. Obydwu gang poderżnął gardło i porzucił „ku przestrodze” w Shankill. Wtedy w gazetach pojawiła się nazwa „Rzeźnicy”, a społeczność katolicka zaczęła się bać. Skoro ofiarą mógł być każdy katolik, niezależnie od zaangażowania, miejsca zamieszkania, sympatii politycznych, to bać musieli się wszyscy z nich. Wreszcie 11 marca 1976 roku Murphy wpadł po tym, jak ostrzelał należący do katoliczki samochód, ale nie trafił kobiety za kierownicą.

Jimmy Nesbitt, detektyw prowadzący sprawę Rzeźników był pewny, że ma jednego z nich, ale nie mógł jeszcze nic udowodnić. Tym bardziej, że do morderstw dochodziło dalej. Murphy wezwał bowiem współpracowników i kazał im kontynuować, by odwrócić uwagę od siebie. Sam przyznał się do posiadania broni, za co dostał 12 lat – wiedział, że wyjdzie maksymalnie po sześciu.

Lenny był za kratami, ale nie byli za nimi jego koledzy. W sierpniu 1976 roku zginął 43-latek, został napadnięty i zatłuczony siekierą. „Widziałem stan ciała mojego brata po tym, jak został zmasakrowany na ulicy. Powiedziałem: to nie jest mój brat. Nawet nasza matka nie mogła go rozpoznać”, mówił później brat ofiary. Chwilę po tym zginął kolejny katolik, któremu poderżnięto gardło. I kolejny. I kolejny. Prasa mnożyła teorie. Wydawało się, że policja nie złapie bandytów.

Ta rzeczywiście miała trudne zadanie, bo nie dysponowała zbyt wieloma ludźmi. Sprawą zajmował się wydział „C” Royal Ulster Constabulary. Gangu seryjnych morderców szukało w momentach największego zaangażowania 11 osób. Dużo czy mało? W czasie polowania na Yorkshire Rippera przy sprawie w jednym czasie pracowało nawet 304 detektywów. Belfast nigdy nie należał do ulubionych miast brytyjskiego rządu. Dość kosztowali wojskowi, by dopłacać do innych rzeczy.

Rekordowy proces

Mimo to Jimmy Nesbitt doprowadził do przełomu. W maju 1977 roku Shankill Butchers zrobili błąd. W katolickiej dzielnicy porwali Gerarda McLaverty’ego. Pijani zawieźli go na Shankill Road, gdzie urządzili mu piekło. Bili go kijami, dźgali nożem, ale nie zabili. Umierającego, ale żywego wyrzucili na ulicę. Tam znalazła go nieznajoma kobieta, która wezwała pomoc. Mężczyznę udało się cudem uratować, a Nesbitt postanowił to wykorzystać. Zamaskowany McLaverty jeździł z nim po Shankill rozglądając się za swoimi oprawcami i szybko ich rozpoznał. Wkrótce po tym przeprowadzono aresztowania. Nie wszystkich zaangażowanych w zbrodnię udało się oskarżyć.

Samego Murphy’ego nigdy nie powiązano z ich działalnością na tyle mocno, by móc postawić go przed sądem. Jednak wielu – tak. Na ławie oskarżonych zasiadło 11 Rzeźników z Shankill. Odpowiedzieli w sumie za 19 morderstw, które policji udało się udowodnić. W tym William Moore, „sierżant” Murphy’ego, został skazany za 10 zabójstw, a Robert „Basher” Bates za 11. Sędzia wymierzył Rzeźnikom 42 wyroki dożywotniego pozbawienia wolności – niektórzy otrzymali ten wyrok wielokrotnie. Moore i Bates mieli nie mieć możliwości wcześniejszego zwolnienia. Była to największa liczba kar dożywocia w jednym procesie w historii brytyjskiego sądownictwa.

Jednak nie było im dane spędzić reszty dni za kratami. Członkowie gangu Rzeźników z Shankill, którzy zabili w sumie na pewno co najmniej 30 osób, wyszli na wolność dzięki polityce. Część z nich wypuszczono w 1994 roku po podpisaniu zawieszenia ognia między paramilitarnymi z obu stron. Ostatniego w 1998 roku po zawarciu porozumienia wielkopiątkowego, które miało zakończyć konflikt w Irlandii Północnej. Większość zginęła wkrótce po opuszczenia więzienia – część z nich padła ofiarą zemsty rodzin ich ofiar, inni znaleźli się w złym miejscu w złym czasie.

Sam Master Butcher, jak nazywano Lenny’ego Murphy’ego wyszedł na wolność w 1982 roku. W ciągu kilku miesięcy po opuszczenia więzienia dopuścił się kilku morderstw, wyglądało też, że szefostwo UVF nie jest w stanie dłużej go kontrolować – ignorował rozkazy, działał na własną rękę.

Zginął 16 listopada 1982 roku od kuli wystrzelonej przez żołnierzy (p)IRA. Ta wydała oświadczenie, w którym napisano: „Lenny Murphy (Master Butcher) był odpowiedzialny za śmierć 20 niewinnych nacjonalistów i znaczącej liczby protestantów w Belfaście”. Dodawano, że według informacji zebranych przez bojowy odłam IRA, planował reaktywować gang Rzeźników z Shankill.

Tomasz Borejza, Cooltura
Więcej w tym temacie (pełna lista artykułów)

 
Linki sponsorowane
Zaloguj się lub zarejestruj aby dodać komentarz.

Komentarze

Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.

Reklama

dodaj reklamę »Boksy reklamowe

Najczęściej czytane artykuły

        Ogłoszenia

        Reklama


         
        • Copyright © MojaWyspa.co.uk,
        • Tel: 020 3026 6918 Wlk. Brytania,
        • Tel: 0 32 73 90 600 Polska