W przypadku gdy Wielka Brytania po formalnym wyjściu z UE zachowa dostęp do jednolitego rynku UE, jest mało prawdopodobne, aby wskaźnik migracji w UK zmniejszył się. Tak przynajmniej wynika z analiz think tanku Migration Watch. Eksperci twierdzą, że zachowanie dostępu do unijnego rynku i jednoczesne zmniejszanie wskaźnika migracji wzajemnie się wyklucza.
Wskaźnik migracji, czyli różnica pomiędzy liczbą osób osiedlających się w UK w ciągu roku a liczbą osób wyjeżdżających na stałe z UK, od lat jest dość wysoki. Jeszcze w 2015 roku przekraczał 300 tys. osób.
Kontrolowana imigracja
Wszyscy są zgodni, że w wyniki Brexitu wskaźnik migracji spadnie być może nawet do 185 tys. Jednak jak twierdzi Migration Watch, spadek ten jest mocno dyskusyjny w przypadku, jeśli Wielka Brytania zachowa dostęp do unijnego rynku.
Rząd póki co unika jednoznacznych deklaracji, ale premier Theresa May chętnie podkreśla swoje żądanie o kontrolowaniu imigracji, czyli granic. Ale z drugiej strony Bruksela oczekuje, że Wielka Brytania nawet poza Unią będzie respektowała zasadę swobodnego przemieszczania się.
May będzie trudno ograniczyć wskaźnik migracji jeśli Wielka Brytania nadal będzie krajem, do którego łatwo można się dostać, zwłaszcza obywatelom krajów UE. Co więcej, europejscy liderzy cały czas podkreślają, że dostęp do unijnego rynku oznacza dla Wielkiej Brytanii automatycznie konieczność respektowania zasady swobodnego przemieszczania się. Jeśli wiec premier May chce handlować z Unią jak do tej pory, będzie musiała złagodzić swoje oczekiwania co do kontroli granic i w dalszym ciągu pozwalać na swobodny wjazd obywatelom krajów UE.
Takie rozwiązanie faktycznie nie może wpłynąć na zmniejszenie wskaźnika migracji. Oczywiście, czy tak będzie okaże się podczas długotrwałych negocjacji, jednak teza Migration Watch wydaje się być słuszna. Alp Mehmet, wiceprezes Migration Watch, uważa, że kontynuowanie dostępu Wielkiej Brytanii do unijnego rynku utrwali obecną skalę imigracji co z pewnością odbije się na brytyjskim społeczeństwie.
500 milionów klientów mieszkających w krajach należących do UE to dla brytyjskiego biznesu kluczowa sprawa. Wiedzą o tym zwolennicy tzw. „miękkiego” Brexitu, którzy rekomendują zachowanie dostępu UK do unijnego rynku, a zwolenników zamykania granic chcą udobruchać drobnymi ograniczeniami np. w liczbie pracowników z UE, którzy mogą wjechać do UK w ciągu roku.
Małgorzata Słupska, MojaWyspa.co.uk
Liczba imigrantów przyjeżdżających do UK raczej się nie zmniejszy, jeśli Wielka Brytania po Brexicie zachowa dostęp do unijnego rynku – przewidują eksperci z Migration Watch.
