W badaniu wzięło udział ponad 34 tys. firm działających na terenie Wielkiej Brytanii. Ponad 60 proc. ankietowanych stwierdziło, że „optymistycznie” lub „bardzo optymistycznie” patrzy w przyszłość po wyjściu Wielkiej Brytanii z UE, podobnie jak na cały 2017 rok.
Jeśli już pojawiała się „niepewność” to występowała ona najczęściej wśród właścicieli małych lub średnich firm. To właśnie oni mieli w dużym stopniu dylemat podczas głosowania w czerwcowym referendum. Generalnie jednak nawet mały i średni biznes w UK wierzy w przyszłość i dobre czasy dla firm.
Gospodarka UK – lepsza niż francuska
Pozytywne nastawienie biznesmenów w UK stoi w kontraście do poglądów wielu szefów największych firm w UK. Część z nich ostro krytykowała Brexit, a nawet groziła przeniesieniem swoich firm poza UK.
Nastawienie rodzimego biznesu do Brexitu jest bardzo ważne dla brytyjskiej gospodarki, która w dobie słabego funta musi iść do przodu i pokazać, że może się rozwijać również poza UE. W najnowszym zestawieniu World Economic League Table widnieje prognoza mówiąca o tym, że brytyjska gospodarka mimo zawieruchy z Brexitem wyprzedzi gospodarkę Francji. Ma się to stać do 2021 roku. Obecnie brytyjska gospodarka jest tu klasyfikowana na szóstej pozycji na świecie.
Jednak eksperci Centre for Economics and Business są dużo mniej optymistycznie – prognozują, że Wielka Brytania może przeskoczyć Francję dopiero przed 2026 rokiem. Co więcej, nawet jeśli uda się to z Francją, to za sprawą dynamicznie rozwijającej się Korei i Indii, Wielka Brytania do 2030 roku spadnie na 8 pozycję.
Dostęp do unijnego rynku a imigranci
Premier Theresa May często w swoich wystąpieniach zwraca się do małego i średniego biznesu w UK, zapewniając przedsiębiorców, że czeka ich świetna przyszłość po Brexicie. Wygląda na to, że jak na razie nastroje są dobre, a nawet najlepsze od czasu czerwcowego referendum. Ponad 60 proc. ankietowanych przedsiębiorców optymistycznie patrzy na kolejne lata, źle przyszłość widzi zaledwie 15 proc. biznesmenów.
Wielu przedsiębiorców oczekuje od rządu jasnych gwarancji co do dostępu Wielkiej Brytanii do unijnego rynku. Jak na razie premier May unika jasnych deklaracji. Z kolei Bruksela stawia sprawę jasno – dostęp do unijnego rynku będzie jeśli Wielka Brytania honorować będzie zasadę swobodnego przemieszczania się obywateli krajów UE. To z kolei spory problem dla May, która obiecała przecież rodakom przywrócenie kontroli nad granicami.
- Nasi przedsiębiorcy przywykli już do niepewności. Spekulacje na temat przyszłego kształtu stosunków z UE będą obecne z nami jeszcze długo, ale firmy robią swoje zatrudniając ludzi, rozwijając się i idąc do przodu. Cały czas jednak ich właściciele patrzą na rząd i oczekują solidnych podstaw do dalszego wzrostu. Między innymi gwarancji, że nie zmieni się status obecnych imigrantów z UE, którzy pracują w ich firmach – mówi Simon Walker z Centre for Economics.
Małgorzata Słupska, MojaWyspa.co.uk
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.