Krajowa rada szefów brytyjskiej policji określiła skalę tego zjawiska mianem „plagi”. Głównie dlatego, że problem niestety rośnie i coraz więcej policjantów na Wyspach wykorzystuje swoją władzę i stanowisko do różnej formy wykorzystywanie seksualnego.
Raport Inspectorate of Constabulary obejmuje okres dwóch lat - od marca 2014 do marca 2016. Wynika z niego, że zarzuty we wspomnianym zakresie otrzymało ponad 300 policjantów. Szefowie policji są zgodni, że „trzeba zrobić zdecydowanie więcej, aby wykorzenić z szeregów policji tego rodzaju praktyki”.
- Wykorzystywanie seksualne w przypadku policjantów to dla nas najpoważniejsza forma zachowania korupcyjnego, które polega na korzystanie ze stanowiska i władzy jakie ono daje. Nic nie usprawiedliwia takiego zachowania i żadna tego rodzaju sprawa nie będzie tolerowana. Tym bardziej, że w wielu wypadkach ofiarami wykorzystywania seksualnego padały osoby oczekujące od policji pomocy, jako ofiary przeróżnych przestępstw - mówi Stephen Watson z krajowej rady szefów policji.
W raporcie czytamy, że ponad 300 oficerów policji, 20 PCSO i ośmiu pracowników administracyjnych, dostało zarzuty związane z 436 zgłoszonymi sprawami. Były one związane z wykorzystywaniem seksualnymi, a także przemocą domową, ich ofiarami były osoby przesłuchiwane przez policjantów, ale również osoby z ich najbliższego otoczenia.
- Co może być gorsze od sytuacji, gdy stróż prawa okazuje się osobą wykorzystującą swoje stanowisko w tak niechlubnych okolicznościach? - mówi Mike Cunningham, jeden z autorów raportu.
Minister spraw wewnętrznych Amber Rudd uznała wyniki raportu za „szokujące”. - Tego rodzaju informacje podważają zaufanie społeczne. Nie ma miejsca w naszej policji na tego typu zachowania. Oczywiście warto podkreślić, że zdecydowana większość oficerów policji wykonuje swoją pracę wzorowo. Jestem przekonana, że to właśnie oni pomogą nam w naprawie sytuacji - mówi Rudd.
MS, MojaWyspa.co.uk
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.