Ministerstwo spraw wewnętrznych ma spore zaległości w rozpatrywaniu podań o obywatelstwo. Dla porównania w lipcu 2015 roku takich podań do Home Office wpłynęło około 37 tys. W lipcu tego roku liczba aplikacji przekroczyła 100 tys. Wielu imigrantów z UE woli nie czekać na rozwój wypadków i efekty długich negocjacji May z Brukselą. Już teraz składają papiery o obywatelstwo, które da im pewność, że ich prawa w UK nie zmienią się.
Dziś mają zostać opublikowane najnowsze dane z Home Office, które zapewne potwierdzą wzrosty w kolejnych miesiącach – w sierpniu i wrześniu. To właśnie dlatego politycy opozycji wzywają rząd May do ogłoszenia oficjalnej gwarancji niezmienności prawa dla imigrantów z UE, którzy mieszkają w UK. Premier May doskonale o tym wie, ale cały czas trzyma wszystkich w szachu. Chce bowiem ugrać w Brukseli jak najwięcej dla ponad 1,2 Brytyjczyków mieszkających w różnych krajach UE.
- Dobrze by było, aby ta kwestia została rozwiązana przed marcem przyszłego roku, czyli przed oficjalnym rozpoczęciem Brexitu. Coraz więcej imigrantów z UE martwi się o swoją przyszłość w UK. Stąd taki ruch w Home Office i lawina wniosków o obywatelstwo – mówi Keir Starmer, minister ds. Breixtu w opozycyjnym gabinecie cieni.
- Dopóki nie będziemy mieli jasnych gwarancji co do ponad miliona naszych rodaków żyjących w UE, nie możemy zagwarantować tego samego dla imigrantów żyjących na Wyspach – twardo mówi May.
Z kolei Donald Tusk uważa, że jedynym sposobem, aby sprawę korzystnie rozwiązać dla obu stron jest jak najszybsze rozpoczęcie negocjacji w oparciu o artykuł 50 traktatu lizbońskiego.
Małgorzata Słupska, MojaWyspa.co.uk