Może się nie udać...
To bardzo indywidualna sprawa. Powiedziałabym chętnie wtedy: to nie ma dramatu, spróbowaliśmy życia w Polsce, zobaczyliśmy, wracamy skąd przyjechaliśmy, ale wiem, że emocje są duże i to nie jest taki łatwy proces, czasem są to bardzo trudne wybory czy zostać w Polsce, czy wracać za granicę.
Znam rodziny, które podjęły decyzję o ponownym wyjeździe i tak może się po prostu zdarzyć. Jedne wyjeżdżały z ulgą, inne ze łzami w oczach, jeszcze inne w całkowitym spokoju, że to kolejny krok w ich życiu. Czasem wyjazd wynikał z lepszej pracy za granicą, jakości życia tam, ale dla niektórych osób bycie u siebie oraz bliskość rodziny rekompensują pewne krajowe niedogodności. Ale warto spróbować i przekonać się czy możemy jednak powrócić do Polski. Staramy się nie namawiać ani nie zniechęcać do powrotu, jesteśmy i wspieramy jak ktoś się na powrót zdecyduje.
Jak jest perspektywa i na pracą oraz na wynajem mieszkania na początek, to może to być czynnik decydujący. Tylko należy przyjrzeć się czy za potencjalne zarobione pieniądze w nowej pracy opłacimy mieszkanie i zdołamy się utrzymać.
Są sytuacje, kiedy jednak warto odpuścić?
Nigdy nie możemy powiedzieć komuś, żeby nie wracał. Można zasugerować, żeby nie wracał tylko dla naszych polskich zielonych pól, tylko pomyślał realnie o codziennym życiu, które raczej jest dalekie od pól, no chyba, że ktoś będzie coś w Polsce hodował
Ciężej jest wracać z nastoletnimi dziećmi w wieku 12-14 lat, niektórzy uważają, że z dziećmi w wieku 13+. I tak nastolatki mają wtedy trudniejszy czas, dlatego dokładanie im kolejnej zmiany należy rozważyć.
Znam osoby, które wróciły do małych miast i tam znalazły swoją niszę, działalność, która dobrze wpływa na otoczenie. Te osoby dają swoją energię w nowym miejscu, inne podejście do wielu spraw, nowe spojrzenie, które przywieźli z zagranicy. To jest wtedy bardzo pozytywny przykład dla innych planujących powrót oraz inspiracja dla nich. Zawsze z radością dowiaduję się o takich powracających osobach, które są dowodem na to, że można w naszej niedoskonałej Polsce odnaleźć się po powrocie.
Skąd wzięła się idea pomagania powracającym rodakom?
Z potrzeby. Wróciłam z rodziną do Polski w 2011 roku i trafiłam w „próżnię”. Nie znałam w Warszawie nikogo, kto powrócił z zagranicy, tak jak my, nie miałam nawet z kim o tym porozmawiać. Postanowiłam, że następni powracający już będą lepiej „zaopiekowani”, dołączyła do mnie zaraz Kasia Tu, obecnie koordynatorka projektu. Kasia mieszkała poza Polską 23 lata i mimo tak długiej rozłąki z krajem, postanowiła do niego wrócić. W projekcie pracuje również Agnieszka Maria Kowalska, ekspert ds. marketingu i PR oraz doradca zawodowy, która powracała do Polski już 3 razy, w tym 2 razy jako dziecko, a ostatnio wróciła do kraju z Wielkiej Brytanii już ze swoimi dziećmi. Można zatem powiedzieć, że zespół mamy w powrotach doświadczony. Oprócz podstawowego zespołu prze 4 lata współpracowaliśmy z różnymi osobami, które dużo dobrego wnosiły w nasz projekt.
Rozmawiała Małgorzata Bugaj-Martynowska, MojaWyspa.co.uk