Obietnica wydawała się całkiem realna, bowiem minister transport znalazł nawet w budżecie 50 mln funtów, które miały trafić do przewoźników (m.in. Southeastern i Arriva Trains Wales). A wszystko po to, aby do końca 2016 roku zagwarantować pasażerom brytyjskich pociągów bezpłatny dostęp do sieci Wi-Fi.
Łącze miało być szybkie, stabilne i w miarę niezawodne. Niestety, wygląda na to, że z obiecanego programu została tylko nazwa Wi-Fi, ale już prędkość łącza drastycznie zredukowano. Część przewoźników zapowiada, że oferowany przez nich internet charakteryzował się będzie prędkością zaledwie 1 Megabit na sekundę, a wiele firm przyznaje, że nie będzie w stanie zaoferować bezpłatnego dostępu do sieci.
Dzieje się tak głownie dlatego, że Matt Hancock, obecny minister zajmujący się m.in. komunikacją, podczas debaty w parlamencie wyraźnie zapowiedział, że minimalna prędkość bezprzewodowego internetu w pociągach wyniesie wspomniany 1 Megabit na sekundę, w przeliczeniu na jednego pasażera. To zdaniem ministra powinno „wystarczyć na swobodne przeglądanie stron www, odbieranie i wysyłanie maili oraz korzystanie z mediów społecznościowych”.
Internet dla cierpliwych
Niestety, taka prędkość łącza oznacza, że pasażer pociągu będzie potrzebował kilku godzin, aby pobrać jakikolwiek materiał wideo, otwarcie załącznika z maila będzie prawdziwym wyzwaniem. Tego rodzaju transfer to coś z czym zmagali się podróżujący biznesmeni jakieś 10 lat temu. Tymczasem, nowy minister ochoczo zapewnia, że nowe łącze Wi-Fi w pociągach zapewni pasażerom prędkość pozwalającą na pracę online.
Hancock jednocześnie zapewnia, że prędkość łącza będzie wzrastać rocznie przynajmniej o 25 proc. Jego zdaniem część przewoźników będzie oferować dużo szybsze transfery. Jednak kolejarze nie do końca podzielają tę optymistyczną wizję.
- Internet bezprzewodowy w pociągach jest coraz bardziej oczekiwaną opcją wśród pasażerów, zwłaszcza tych pracujących online po drodze. Jednak moim zdaniem przewoźnicy działający w UK nadal mają dużo do zrobienia, jeśli chodzi o zapewnienie dobrej jakości takiej usługi – mówi jeden z ekspertów.
- Obecnie mamy raczej loterię. Część przewoźników oferuje dobry internet, ale pobiera za to opłatę, inni nie oferują takiej usługi w ogóle. Zdajemy sobie sprawę, że obecnie pasażerowie oczekują stabilnego łącza, na którym można polegać. Dlatego robimy wszystko, aby w przyszłym roku taką możliwość oferowała większość przewoźników – mówi David Sidebottom z Transport Focus.
Małgorzata Słupska, MojaWyspa.co.uk
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.