Nie jest to dobra nowina dla rządu, ani dla zwolenników wyjścia Wielkiej Brytanii z UE. Zdaniem sędzi Hale i wiceprzewodniczącej Wysokiego Trybunału, premier Theresa May będzie musiała najpierw kompleksowo zastąpić obowiązujące na Wyspach prawodawstwo unijne, zanim będzie mogła rozpocząć Brexit.
Wszystko w dużej mierze zależy od Wysokiego Trybunału, bo to właśnie ten skład sędziowski może pójść dalej i zobowiązać rząd do przygotowania odpowiednich projektów ustaw przed uruchomieniem procedury brexitowej.
Przypomnijmy, że w przyszłym miesiącu odbędzie się posiedzenie trybunału podczas, którego rozpatrzone będzie odwołanie złożone przez rząd May. – Rodzi się pytanie, czy nawet jeśli parlament wyrazi zgodę na rozpoczęcie procedury Brexitu, to czy będzie się dało załatwić to prostym głosowaniem, czy konieczne będzie zastąpienie w całości przepisów ustawy 1972 – mowi Hale.
Chodzi o The European Communities Act 1972, czyli ustawę przyjętą przez brytyjski parlament, która reguluje przynależność UK do kilku europejskich instytucji w tym również zobowiązuje ten kraj do przestrzegania prawa UE.
Były minister Iain Duncan Smith przypomina, że sędzia Hale jest znana ze swoich prounijnych poglądów. Smith uważa, że nie jest rolą sędziów przypominanie posłom o tym, co mają robić. – To są poważne decyzje. Jeśli trybunał zdecyduje się na taki krok, grozi nam poważny kryzys konstytucyjny – uważa Smith.
Rzecznik trybunału uspokaja, że sędzia Hale tylko prezentowała swoje poglądy i możliwości zachowania się obu stron występujących w sprawie. Swoje słowa adresowała głównie do studentów prawa, po to, aby mogli się zastanowić się nad takim przypadkiem w sensie naukowym.
Małgorzata Słupska, MojaWyspa.co.uk
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.