W atmosferze przyjaźni i serdeczności, przy stole z Sokratesem, spotkali się uczestnicy pierwszego spotkania Teoretycznej Akademii Literatury Ewangelii Nauki Teologicznej Talent, w ramach której prowadzone są katechezy dla dorosłych. Pomysłodawcą spotkań jest Ksiądz Wacław Pokrzywnicki z polskiej Parafii pw. NMP Matki Kościoła na londyńskim Ealingu. Nowatorski pomysł na filozoficzne rozmowy o Bogu i umacnianie wiary spotkał się z entuzjastycznym przyjęciem, stał się ogniwem, które połączy londyńczyków w dialogu mądrości, miłości i prawdy.
Ostanie piątki
Zajęcia będą odbywały się cyklicznie w każdy ostatni piątek miesiąca w Sali Windsor Hall przy polskim kościele. Kolejne, które przypada na 25 listopada, adresowane jest do wszystkich, którzy idąc przez życie zainteresowani są odnajdywaniem w nim klucza prawdy, u którego podłoża są wolność, godność, tożsamość, historia i ideologia tolerantyzmu. Mimo że tematyka zajęć brzmi bardzo wzniośle, dumnie i ambitnie, prelegent podkreśla, że nade wszystko spotkania z Sokratesem skierowane są do tych, którzy codzienność pragną łączyć z wartościami związanymi z byciem dobrym człowiekiem i z pobożnością.
Ksiądz Wacław Pokrzywnicki na zajęciach z dziećmi
- Życie w Londynie chce nas rozerwać, powoduje, że ludzie zgadzają się być dobrymi obywatelami, bezpiecznie kontrolującymi swoje zachowania, ale śmieją się z pobożności. A przecież człowiek z natury jest religijny. Zadaniem kapłana jest budowanie mostów i wskazywanie ludziom, jak Sokrates - prawd - związanych z mądrością i miłością. Nie bez powodu nasze spotkania mają miejsce w ostatni piątek miesiąca, kiedy stoimy przed wyborem... Możemy wtedy pójść do pubu, albo na pogadankę z miłośnikami mądrości - mówi Ksiądz Wacław Pokrzywnicki, który przypomina, że Chrystus puka do każdego z nas, co jego zdaniem jest najpiękniej zilustrowane w obrazie The Light of the World znajdującym się w Katedrze świętego Pawła w Londynie.
- Kiedy byłam dzieckiem uczęszczałam na msze święte z rodzicami lub dziadkami. Śpiewano wówczas taką pieśń o tym, że Pan Jezus już się zbliża i puka do drzwi, czyli do naszych serc. Wszystkie dzieci ją znały od najmłodszych lat, bo mam wrażenie, że wówczas była silniejsza więź z kościołem. Cotygodniowe zajęcia z religii w salach przparafialnych były wydarzeniem, na które się oczekiwało. Nie było mowy żeby w nich nie uczestniczyć. Jestem przekonana, jak mocny miały wpływ na kształtowanie naszych kręgosłupów etycznych i moralnych, jaki silny stworzyły fundament na przyszłość. To od nas zależy, czy potrafimy oderwać się od codziennego zgiełku i dostrzec miejsce dla Boga i wiary w swoim życiu, czy potrafimy usłyszeć to pukanie Pana Jezusa. W moim rodzinnym domu na kuchennej ścianie znajdował się obrazek przedstawiający pukającego do drzwi Pana Jezusa. Pamiętam go do dziś. Stał się dla mnie symbolem dialogu między nami a Bogiem, ale przyznam, że tutaj często zdarza mi się, że nie słyszę tego pukania. Biegnę za rzeczami i sprawami, które tak naprawdę w życiu nie są ważne. Życie w Londynie, na emigracji wciąga nas w swój wir i odciąga od tego co istotne - mówiła jedna z uczestniczek piątkowego spotkania, która prosiła o anonimowość.
Tylko prawda i miłość
Nie tylko jednak zagadnienia filozoficzne wypełniły tematykę rozważań na temat wiary. Uczestnicy rozwiązywali test, stając się uczniami Szkoły Ateńskiej pędzla Rafaela. Już za kilka tygodni ich zadaniem będzie wskazanie imion filozofów, których malarz umieścił na malowidle ściennym. Fresk powstał na zlecenie papieża Juliusza II, a jego przesłaniem jest przedstawienie różnych myśli filozoficznych, u których podnóża jest docieranie do prawdy poprzez rozum.
- Chcemy również poruszać tematy związane z obroną i uzasadnianiem swojej wiary. Pokazać, że można żyć mądrze i w harmonii z sobą, otoczeniem i przede wszystkim Jezusem, scalając rozum z sercem i w ten sposób szukając miłości w prawdzie. Teresa Benedykta od Krzyża, największa filozof-kobieta świata nawoływała, żeby nie przyjmować niczego za prawdę, co jest pozbawione miłości i aby nie przyjmować niczego za miłość, co jest pozbawione prawdy, bo jedno bez drugiego staje się niszczącym kłamstwem. Tej mądrości nabywamy sami, stając się lepsi w życiu codziennym i dając dobry przykład poszukującym. Wówczas pokazujemy co to jest pobożność, która prowadzi nas do tego, co jest Drogą, Prawdą i Życiem - podsumował Ksiądz Wacław.