Podczas krótkiego wystąpienia w Brukseli May dała jasno do zrozumienia, że oczekiwania brytyjskiego rządu są dość spore. W dużym skrócie premier UK chce, aby Wielka Brytania mimo decyzji o Brexicie, do czasu faktycznego wyjścia z UE, nadal odgrywała ważną rolę decyzyjną we Wspólnocie.
Taka postawa dość mocno zirytowała innych przywódców i liderów. Manfred Weber, szef Chrześcijańskich Demokratów w Parlamencie Europejskim. – Jeśli ktoś chce się wypisać z klubu, to nie jest normalne, aby nadal chciał rządzić w tym klubie i decydować o jego przyszłości. Tego typu postawa z pewnością nie zjednuje sympatii do brytyjskiego rządu . Jeśli chcecie wyjść, droga wolna, ale nie decydujcie o dalszych losach UE – mówi Weber.
Unijny szczyt trwa również dzisiaj. Na popołudnie zaplanowano spotkanie premier May z szefem Komisji Europejskiej Jean-Claude Junckerem. Nadal wielu ekspertów zastanawia się, jaką strategię obierze May jeśli chodzi Brexit – czy będzie to wersja „hard” czy raczej „smooth”.
- Brytyjczycy zdecydowali, że chcą odejść. Szkoda, ale szanujemy taką decyzję. My, Niemcy, podobnie jak Francuzi, Włosi i inni obywatele państw w UE nadal musimy więc myśleć, jak poprowadzić Unię dalej, bo to przecież projekt długoterminowy. Nie wiem dlaczego premier May chce nam teraz to utrudniać, taka postawa z pewnością nie pomoże negocjacjom związanym z Brexitem – dodaje Weber.
Małgorzata Słupska, MojaWyspa.co.uk
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.