MojaWyspa.co.uk - Polski Portal Informacyjny w Wielkiej Brytanii. Polish Community in the UK
Polska strona Wielkiej Brytanii

19/10/2016 09:47:00

Król który wyrolował papieża

W 1521 roku papież Leon X ogłosił króla Anglii Henryka VIII obrońcą wiary katolickiej. Nie była to ani pierwsza, ani ostatnia nietrafiona decyzja Watykanu. Jednak niewiele było pomyłek równie spektakularnych. Henryk VIII zakończył katolicki rozdział w historii kraju.

Akt supremacji

Ich wpływy rosły, jednak wciąż niewiele wskazywało, że znajdą posłuch u arcykatolickiego króla. To zmieniło się jednak, kiedy ten uznał, że dość ma swojej hiszpańskiej małżonki Katarzyny Aragońskiej i postanowił unieważnić małżeństwo. Na co jednak, kierując się politycznym interesem i dbając o oparcie, które dawała mu Hiszpania, papież się nie zgodził. Złość, którą to wywołało u króla, wykorzystała Anna Boleyn, ówczesna kochanka i przyszła żona Henryka. Ta podsuwała mu pisma reformatorów. W tym i takich, którzy twierdzili, że władza królewska jest nad papieską.

Te trafiły na podatny grunt i Henryk VIII zaczął odsuwać się od Watykanu. Z jednej strony chciał ożenić się z Anną i do pasji doprowadzało go to, że ktokolwiek może mu w tym przeszkadzać. Z drugiej, jak szybko zauważono, perspektywa przejęcia pieczy nad dobrami kościelnymi, mogła zapewnić Tudorowi spory zastrzyk gotówki, a był to król, który pieniądze wydawał bardzo łatwo i równie łatwo generował długi. Możliwość finansowego wzmocnienia państwa była więc kusząca.

Początkowo relacje z Watykanem pogarszały się powoli. Jednak około 1532 roku Henryk uznał, że ma dość czekania i dość podlegania odległej władzy kościelnej. Zdecydował, że ogłosi się głową kościoła w Anglii. Prawne uzasadnienie dla tego posunięcia miał przygotować Tomasz Cromwell, który zdecydował, że prawo musi powstać w parlamencie.

Tak też się stało, co wzmocniło pozycję tego ostatniego w ustroju państwa i w długiej perspektywie ułatwiło angielską szlachetną rewolucję.

Zmianę uzasadniano tym, że angielski król, w rzeczywistości imperator, na swojej ziemi nie może podlegać żadnemu obcemu księciu, nawet, jeżeli jest to papież. Tak zrodził się akt supremacji z 1534 roku, który ogłaszał Henryka VIII najwyższym zwierzchnikiem kościoła w kraju i w praktyce powoływał do życia Kościół Anglii. Ten był o tyle ciekawy i wyjątkowy, że jednocześnie był arcykatolicki w sferze doktryny i protestancki, bo oderwany od Rzymu. Był to efekt połączenia przekonań i politycznych oraz finansowych potrzeb Tudora.

Dobra martwej ręki i prześladowania

Ten stawał się bowiem nie tylko przełożonym kościoła, ale też jego skarbnikiem. Podatki, dziesięciny i świętopietrze, które wcześniej trafiały do Rzymu, miały teraz znaleźć drogę do królewskiego skarbca. A sumy były ogromne. W zasadzie równocześnie z ogłoszeniem aktu supremacji, rozpoczęto spis dóbr kościelnych. Zadaniem tym został obarczony Tomasz Cromwell, który wkrótce przedstawił królowi tzw. Valor Ecclesiasticus, który był szczegółowym wyliczeniem dochodów oraz majątków duchownych. Wynikało z niego, że dochody kościoła w Anglii są znacząco większe niż te państwa. Ich przejęcie ponad dwukrotnie zwiększyło przychody korony.

A nie był to koniec, bo zaledwie dwa lata później – w 1536 roku – rozpoczęto proces przejmowania dóbr martwej ręki. W ciągu czterech kolejnych lat państwo odebrało Kościołowi ziemię (należała do niego 1/6 gruntów ornych w kraju), budynki, w tym 900 klasztorów, dobra ruchome i wszystko, co przedstawiało jakąkolwiek wartość. Część z nich trafiła do Kościoła anglikańskiego. Inne nie. Stanowiły potężny zastrzyk gotówki, który – jak argumentuje część historyków – umożliwił Anglii wejście na drogę prowadzącą do stania się światowym mocarstwem oraz potęgą morską.

Jednocześnie Henryk zadbał, by utrzymać w ryzach krytyków. W tym celu w 1536 roku, tym samym, kiedy rozpoczęto przejmowanie dóbr kościelnych, uchwalono ustawę o zdradzie. Ta pozwoliła nie tylko założyć kaganiec krytykom, ale też pozbywać się niewygodnych rywali. Wprowadzała bowiem karę śmierci za zdradę, którą było krytykowanie aktu supremacji, króla i jego religijno-państwowej reformy. A także zasadę, że do skazania wystarczy jeden świadek. Ci wkrótce zaczęli pojawiać się według potrzeb. Tak skazano Tomasza Morusa, który został świętym Kościoła katolickiego. Tak skazano wielu innych. Na dworze zapanowała atmosfera strachu.

Podtrzymywały ją kolejne brutalne egzekucje. Takie jak ta Johna Houghtona, mnicha z Zakonu Kartuzów i, tak jak Morusa, męczennika Kościoła katolickiego, który w 1534 roku poprosił o wyłączenie jego zgromadzenia spod aktu supremacji i konieczności złożenia przysięgi na wierność królowi. Efektem było aresztowanie jego oraz dwóch innych kartuzów i skazanie ich na śmierć na podstawie ustawy o zdradzie. Wykonanie wyroku stało się publicznym widowiskiem. Houghtona oraz dwóch innych mnichów zaprowadzono do Tyburn, gdzie najpierw go powieszono. – Niemal natychmiast go odcięto. Ocucono go z pomocą octu, następnie odarto z habitu, pozostawiając jedynie włosienicę. Następnie go wykastrowano, rozcięto mu brzuch i wyciągnięto jelita, by na końcu wyrwać mu serce i wytrzeć je o jego twarz – opisywał egzekucję John Matusiak.

W ciągu kolejnych lat wykonano ponad 100 podobnych egzekucji. I choć liczba może nie wydawać się wielka, to groźba bycia oskarżonym o zdradę i niemożność obrony, spowodowała, że królewski dwór oraz wielu duchownych zaczęło robić, co się da, by dowieść swojego anglikanizmu. Jednocześnie wielu z tych, którzy chcieli pozostać katolikami, w tym całe zakony, uciekło z Anglii na kontynent. Kolejne dziesięciolecia, z przerwą na brutalne rządy Krwawej Marii, pozwoliły umocnić się nowej religii i na dobre powiązać ją z angielskim nacjonalizmem. Co ciekawe, angielscy królowie po zerwaniu z Watykanem, nie przestali używać tytułu „obrońców wiary”.

Używa go także Elżbieta II.

Tomasz Borejza, Cooltura
Więcej w tym temacie (pełna lista artykułów)

 
Linki sponsorowane
Zaloguj się lub zarejestruj aby dodać komentarz.

Komentarze

Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.

Reklama

dodaj reklamę »Boksy reklamowe

Najczęściej czytane artykuły

        Ogłoszenia

        Reklama


         
        • Copyright © MojaWyspa.co.uk,
        • Tel: 020 3026 6918 Wlk. Brytania,
        • Tel: 0 32 73 90 600 Polska