MojaWyspa.co.uk - Polski Portal Informacyjny w Wielkiej Brytanii. Polish Community in the UK
Polska strona Wielkiej Brytanii

17/10/2016 09:32:00

Felieton: PiS chce dobić gospodarkę

Felieton: PiS chce dobić gospodarkęChyba przestaję mieć wątpliwości: jednym z zadań PiS jest dobicie polskiej gospodarki – w celu zrobienia gruntu pod najazd totalnej globalizacji. Katonarodowy sztafaż tej partii ma po prostu omamić rozemocjonowany ludek.
Nigdy nie byłem PiS-olubem. Przed wyborami – i jeszcze chwilę po – dawałem tej partii kredyt zaufania z nadzieją, że przyczyni się ona do demontażu „układu”. To znaczy sitwy złożonej z postkomuchów, specsłużbistów (w szczególności tych wojskowych), no i ich zagranicznych plenipotentów. Oczywiście zdawałem sobie sprawę, że najtrudniej będzie z tym trzecim ogniwem, które w tym łańcuchu zależności jest najważniejsze. Ów kredyt zaufania był mimo wszystko skromny – odwrotnie proporcjonalny do mojej bazy danych na temat jakości życia politycznego (i w Polsce i jako takiego). Od czasu wyborów moja baza danych wzrosła, a kredyt zmalał do wartości bliskiej zera.

Od pewnego czasu mam coraz bardziej nieodparte wrażenie, że PiS ma przed sobą dwa zadania:
1. wysłać Polaków – w szczególności tych młodych – na wojnę z Rosją, czyli w praktyce pod gąsienice ruskich czołgów,
2. zniszczyć polską gospodarkę, a ściślej: zlikwidować średnią i małą przedsiębiorczość.
Nie twierdzę, że Platforma, Nowoczesna czy inny szajs sprawiłyby się lepiej w obronie polskich interesów – taka teza brzmiałaby raczej groteskowo. Mam jednak wrażenie, że przynajmniej w punkcie pierwszym nie wykazywałyby tyle entuzjazmu, ile wykazuje PiS. Dziś jednak chciałbym skupić się na punkcie drugim.

PiS szedł do władzy pod hasłami czyszczenia polityki i gospodarki z układów (i tych małych, i tego dużego) oraz odbudowywania suwerenności, w sensie niezależności od zagranicznych ośrodków decyzyjnych i agentur – w szczególności tej ruskiej. Znając jednak afiliacje i orientacje partii Kaczyńskiego, trudno (było) mieć wątpliwości, że „renacjonalizacja” Polski będzie de facto jej „rewasalizacją” – czyli wymianą suwerena z brukselskiego na waszyngtoński.

Niestety, w gruncie rzeczy suweren brukselski i waszyngtoński to jeden – wiecie, co. Ktokolwiek ma pojęcie, jak wyglądają powiązania kapitałowe europejskich i amerykańskich banków, instytucji finansowych i korporacji, a także mniej jawnych grup wpływu (Bilderberg, Komisja Trójstronna, czy choćby – w szczególności? – ta nieszczęsna masoneria, która, zdaniem licznej rzeszy matołków, jest jedynie połączeniem klubu starszych panów z instytucją charytatywną), nie powinien mieć złudzeń: zachodnie elity zgodnie trzymają się za ręce i za jaja – nawet jeśli „eksperci” twierdzą inaczej.

No więc ta reorientacja PiS z Brukseli na Waszyngton zaowocowała miłością tak silną, jak miłość Tuska do Berlina. I niestety jest to miłość zgubna. Ostatnie tygodnie w polskiej polityce zdominowane były przez aborcyjną sieczkę. Sądzę – nie tylko ja zresztą – że jej główną funkcją  było przykrycie tematu nieporównywalnie poważniejszego: TTIP i CETA. Nie będę się w tej kwestii rozpisywał, bo rozpisywałem się już kilkakrotnie, a kto głodny wiedzy, może też poszperać w internecie. Ujmę sprawę w skrócie: CETA, którą czule przyklepuje PiS-owski rząd, to wstęp do demontażu sektora małych i średnich przedsiębiorstw. Demontażu to zresztą mało powiedziane. Po prostu nad Wisłę wjadą korporacyjne buldożery i zrównają z ziemią drobną inicjatywę. Przedsmak tego widziałem ostatnio we Wrocławiu, gdzie wizytowałem kilka dni: w śródmieściu Breslau trudno znaleźć inny spożywczak niż Żabka (po prawdzie nie znalazłem żadnego). A, przepraszam, można się jeszcze natknąć Freshmarket – którego właścicielem jest Żabka. Z kolei właścicielem Żabki jest fundusz inwestycyjny wkładający grube miliardy w wykupywanie Środkowej Europy. No i tak to działa.

Gdy PiS już definitywnie klepnie CETA – a klepnie z pewnością, wszak wicepremier Morawiecki optował za „mocniejszą wersją” TTIP (umowy-bliźniaczki CETA, którą niby uwalono) – widmo podobnych monopoli szybko się ziści. Średni pożrą małych, duzi pożrą średnich, aż w końcu duzi zostaną łyknięci przez megakoncerny działające dla przykrywki pod licznymi markami, ale z tą samą (w praktyce) ofertą.

Ale oczywiście sprawa nie rozbija się wyłącznie o CETA. Weźmy flagowy program PiS, czyli 500+. Sprzedawanie tego idiotyzmu jako „programu cywilizacyjnego”, czyli obliczonego na wielki demograficzny boom i ożywienie gospodarcze za trzydzieści lat, można by uznać za zwyczajne szyderstwo, gdyby nie był to szczyt socjotechniki. W sytuacji, gdy licznik długu publicznego wskazuje obecnie 990,5 miliarda złotych długu jawnego i 3,2 biliona złotych długu ukrytego obietnica bezterminowego wypłacania 500 zł miesięcznie na każde dziecko to po prostu horrendum. Argument, że te pieniądze wrócą w formie podatków, jest zwyczajnie głupi. Większość polskich rodzin zaopatruje się w sieciach handlowych należących do zagranicznego kapitału, z których jedynie Biedronka – fakt faktem, marka popularna – płaci sumiennie podatki w Polsce. W dodatku wieść gminna niesie, że 500+ niejednego rodzica zdemotywowało do pracy – niezły zysk dla skarbu państwa.

No i niedawna rewelacja: ujednolicony podatek, który do reszty dowali przedsiębiorcom. Podobno zyskać mają najbiedniejsi, a stracić „bogaci”, czyli wszyscy ci, którzy zarabiają powyżej 6 tys. miesięcznie (dla jasności: to 1,3 tys. funtów – sporo, co?). Najgorzej na tym projekcie wyjdą zwykli obywatele z działalnością gospodarczą – czyli najczęściej nie żadni tam biznesowi wyjadacze, ale osoby zmuszone do samozatrudnienia przez pracodawcę, który chciał oszczędzić na haraczu dla ZUS.

Miałem jeszcze napisać o „uszczelnianiu podatkowym”, czyli zmuszeniu przedsiębiorców przez ministerstwo finansów do udostępniania danych ze swoich kont organom skarbowym – ale już nie mam siły. I fizycznie, i mentalnie. A złudzeń na temat „katonarodowców” doszczętnie się pozbyłem.

No i taka to dobra zmiana: dla międzynarodowego kapitału, który wypełni „niszę” po polskim sektorze MŚP.

Pan Dobrodziej
Więcej w tym temacie (pełna lista artykułów)

 
Linki sponsorowane
Zaloguj się lub zarejestruj aby dodać komentarz.

Komentarze (wszystkich 2)

karina1234

82 komentarze

17 październik '16

karina1234 napisał:

No trzeba przyznac, ze PiS odgrywa swoja role w tym teatrze spektakularnie. CETA. 500+. Zapychanie wolnych miejsc pracy Ukraincami w czasie, kiedy nie mamy jeszcze uregulowanych wanych spraw z nimi. Jeszcze jak do tego doda sie natezona propagande anty-rosyjska to ciezko nie dopuscic do glowy mysli, ze moze wkrotce nastapic tragiczny koniec naszego pieknego kraju.

Tak na marginesie, mam takie wrazenie, ze ostatnimi czasy specjalnie w Europie sie dopuszcza do wladzy prawice aby ludziom juz do konca obrzydzic te ich poglady i zeby juz zadna najmniejsza jednostka nie miala watpliwosci, ze lewica to jest ta "lepsza" wladza.

profil | IP logowane

cris82

132 komentarze

17 październik '16

cris82 napisał:

Wysylanie pod gasiennice ruskich czolgow...
Idac tym tokiem myslenia mozna powiedziec ze to ukraina zaatakowala rosje I dalej mamy zyc sobiew blogiej nieswiadomosci wierzac w jakies bzdety zapisane w "bialej ksiedze" za czasow PO mowiacej o pokoju jaki bedzie panoc w europieprzez kolejne 70lat ;)

Ktos dobrze powiedzialze jesli pis nie przyklepie ceta to bedzie tym jedynym sprawiedliwym w europie niwoczesna I po sa jak najbardziej za przyjeciem tej umowy

profil | IP logowane

Reklama

dodaj reklamę »Boksy reklamowe

Najczęściej czytane artykuły

        Ogłoszenia

        Reklama


         
        • Copyright © MojaWyspa.co.uk,
        • Tel: 020 3026 6918 Wlk. Brytania,
        • Tel: 0 32 73 90 600 Polska