MojaWyspa.co.uk - Polski Portal Informacyjny w Wielkiej Brytanii. Polish Community in the UK
Polska strona Wielkiej Brytanii

08/10/2016 23:28:00

Hat-trick Lewandowskiego przeciwko Danii !!!

Drużyna Nawałki zaczęła marsz w kierunku MŚ 2018. Trzy bramki Roberta Lewandowskiego przywróciły własciwe tory rywalizacji w grupie E. Duński dynamit nie wybuchł w Warszawie! 


Po pierwszych 45 minutach kibice Polscy mogli być bardzo zadowoleni z postawy druzyny. Prowadzilismy 2:0, a do raz po raz akcjami Grosickiego potrafiliśmy rozrywac defensywę rywali. Duńczycy nie mieli pomysłu na zagrożenie bramce Fabiańskiego, który poza strzałem Fischera na początku spotkania był praktycznie bezrobotny.
Tuz po przerwie drużyna gości znalazla się praktycznie na deskach. Nokautujący cios zadał w 48 minucie nie kto inny jak Robert Lewandowski!
Po chwili dość bezładnej kopaniny na naszej połowie, Łukasz Piszczek zagrał z głębi pola długą piłkę do Roberta Lewandowskiego. Lewy wyprzedził Vestergaarda, przepchnał Christensena w bezpośrednim pojedynku biegowym i w swoim stylu znalazł lukę pod jego nogami. Uderzył  w pełnym biegu na krótki słupek. Piłka obiła się od jego wewnętrznej (!) częsci i wpadła do siatki. Hat-trick w wykonaniu Roberta Lewandowskiego przyprawił z pewnością o pewne kompleksów duńską defensywę i bramkarza. Tak się przynajmniej wydawało. Były to gole numer  37., 38. i 39.  w reprezentacji Polski, w wykonaniu naszego kapitana.

Tymczasem dwie minuty później akcja przeniosła się pod nasze pole karne. W niegroźnej sytuacji Kamil Glik głową przelobował wychopdzącego do piłki Łukasza Fabiańskiego i padła dość widowiskowa bramka samobójcza. Dało to naszym rywalom nadzieję na zatrzymanie pogromu w Warszawie. I tak też się stało.



Ekipa Age Hareide zwietrzyła szansę i przesiadywała na naszej połowie boiska. Efektem tego było kilka groźnie wyglądających zagrań w wykonaniu Petera Ankersena i wprowadzonego po przerwie wysokiego napastnika - Yussufa Poulsena. Fabiański zmuszony był ratować sytuacje wybijaniem piłki na rzut rożny, a w oczy zajrzały nam kazachstańskie koszmary. Robert Lewandowski pokrzykiwał na kolegów, by przenieśli cieżar gry dalej od własnej bramki. Kibice goraco dopingowali z trybun, ale... to Duńczycy zdobyli kolejna bramkę w Warszawie! W 69 minucie zmęczony Grosicki pozwolił Ankersenowi na dośrodkowanie z prawej strony. Piłka spadła na piąty metr, gdzie Łukasz Piszczek na środku bramki nie upilnował Poulsena (a gdzie byli wówczas środkowi obrońcy?), a ten z najbliższej odległości nie dał szans Fabiańskiemu. Mina naszego bramkarza, którego oczy po stracie  drugiej bramki  coraz cześciej spoglądały w kierunku zegara na tablicy świetlnej, nie mogła nastrajac optymistycznie... A Age Hareide na ławce trenerskiej postanowił jeszcze wzmocnić siłę ataku, wprowadzając na plac gry ofensywnie usposobionego Pione Sisto.

Yussuf Poulsen strzela kontaktowego gola dla Danii i powoduje na trybunach niepokój, utrzymujący się do ostatniego gwizdka sędziego (fot. Paweł Śrutwa)

W 79 min. właśnie  Sisto zacentrował ze skrzydła, a w  kolejnej akcji Hoejbjerg szukał w polu karnym Poulsena. Kibicom za każdym razem drżały serca. Na szczeście w tym okresie gry zarówno Kamil Glik jak i Thiago Cionek zanotowali kilka udanych wybić piłki na uwolnienie, skutecznie dezorganizując szyki rywalom. Dopiero w 86 minucie stać nas było na poważniejsze harce pod duńską bramką. Dwójkową akcję przeprowadzili Karol Linetty z Robertem Lewandowskim. Ostatecznie Linetty niedokładnie dogrywał, ale akcja ta nie pozwoliła rywalom zapomnieć o zagrożeniu linii defensywnej. Tym bardziej, że na boisku pojawił sie ofensywny z zalożenia zawodnik - Sławomir Peszko. Była to dobra zmiana Nawałki na ostatnie pięć minut gry (arbiter doliczył trzy do regulaminowego czasu), trzymająca w szachu zespół Age Hareide. Końcowy gwizdek przyniósł westchnienie ulgi kibicom. Dowieźliśmy jednobramkowe zwycięstwo w meczu, który powinien zakończyc się pogromem drużyny gości. Pechowo stracona bramka i kolejne chwile dekoncentracji na boisku, to temat do nowych przemysleń dla trenera Adama Nawałki.

Następny mecz już za trzy dni, tym razem jednak z rywalem dużo słabszym (Armenią), a na dodatek rozbitym dziś przez Rumunów pięć do zera w Erywaniu.

Protokół meczowy:
8 październik 2016, Warszawa, PGE Narodowy mecz el. MŚ 2018
Polska - Dania 3:2 (2:0)
Bramki: Robert Lewandowski 20, 36 - rzut karny, 48 – Kamil Glik 49 - samobójcza, Yussuf Poulsen 69
Żółte kartki: Thiago Cionek 53 - Kasper Schmeichel 36, Christian Eriksen 62
sędziował: Gianluca Rocchi (Włochy)
widzów: 58 tys.

Polska: 22.Łukasz Fabiański – 20.Łukasz Piszczek, 15.Kamil Glik, 4.Thiago Cionek, 3.Artur Jędrzejczyk – 16.Jakub Błaszczykowski (17. Sławomir Peszko 89), 10.Grzegorz Krychowiak, 19.Piotr Zieliński, 11.Kamil Grosicki (13.Maciej Rybus 73) – 9.Robert Lewandowski(c), 7.Arkadiusz Milik (8. Karol Linetty 46), trener: Adam Nawałka
Dania: 1.Kasper Schmeichel – 4.Simon Kjaer(c), 6.Andreas Christensen, 3.Jannik Vestergaard (8. Thomas Delaney 82) – 2.Peter Ankersen, 7.William Kvist, 23.Pierre Hoejbjerg, 5.Riza Durmisi – 10.Christian Eriksen – 11.Viktor Fischer (15. Pione Sisto 74), 9.Nicolai Joergensen (20.Yussuf Poulsen 46),
trener: Age Hareide

W pozostałych meczach w grupie E:

Czarnogóra - Kazachstan 5:0
1:0 Żarko Tomasević 24, 2:0 Nikola Vukcević 59, 3:0 Stevan Jovetić 64, 4:0 Fetos Beciraj 73, 5:0 Stefan Savić 78

Armenia - Rumunia 0:5
0:1 Bogdan Stancu 4 - rzut karny, 0:2 Adrian Popa 10, 0:3 Razvan Marin 12, 0:4 Nikolae Stanciu 29, 0:5 Aleksandru Chipciu 59

Tabela grupy E:
1. Rumunia 4 pkt, 6-1 bramki
1. Czarnogóra 4 pkt, 6-1 bramki
3. Polska 4 pkt, 5-4 bramki
4. Dania 3 pkt, 3-3 bramki
5. Kazachstan 1 pkt, 2-7 bramki
6. Armenia 0 pkt, 0-6 bramki

Kolejne mecze już za trzy dni, 11 października: Polska - Armenia, Dania - Czarnogóra, Kazachstan - Rumunia.


Relacjonował: Marcin Kuś

Zdjęcia: Paweł Śrutwa


Więcej w tym temacie (pełna lista artykułów)


 
Linki sponsorowane
Zaloguj się lub zarejestruj aby dodać komentarz.

Komentarze (wszystkich 2)

Brasil

21 komentarz

11 październik '16

Brasil napisał:

Sens mają i sprawozdania i relacje minuta po minucie:) - w każdym z tych typów relacji jest coś wartościowego, a już nie mówię, że akurat trwa jakby nie było "passa sukcesów" reprezentacji, bo to tym lepiej. Jeśli leży tygodniami i latami, to można do tego wrócić jak do książki. Wg mnie to jest ok.
Z wypowiedziami pomeczowymi jest pewien problem, bo te się odbywają w innej strefie niż trybuna prasowa, a autor się nie rozdwoi. Nie mówiąc już o tym, że strefa wywiadów pomeczowych wymaga specjalnego pozwolenia:)

profil | IP logowane

stanislawski

469 komentarzy

10 październik '16

stanislawski napisał:

Nie ma sensu pisanie sprawozdania, jeżeli rzecz ma leżeć na portalu przez dni, tygodnie.

Autory był tam? Może by jakieś wypowiedzi zamieścić, czy coś?

profil | IP logowane

Reklama

dodaj reklamę »Boksy reklamowe

Najczęściej czytane artykuły

        Ogłoszenia

        Reklama


         
        • Copyright © MojaWyspa.co.uk,
        • Tel: 020 3026 6918 Wlk. Brytania,
        • Tel: 0 32 73 90 600 Polska